„Barcelona króluje” – napisał na okładce niedzielnego wydania dziennik „Marca”. „Król Copa del Rey jest tylko jeden” – zauważył kataloński „Sport”, przypominając, że „Blaugrana” zdobyła swój 32. Puchar Króla i posiada ich najwięcej spośród wszystkich hiszpańskich drużyn.
Prasa podkreśla bardzo dobrą pierwszą połowę Barcelony, wspaniałą reakcję Realu Madryt w drugiej i ostateczne zwycięstwo „Dumy Katalonii” w dogrywce z decydującą bramką Julesa Kounde w 116. minucie.
„Kounde zasłużył sobie na honorowe miejsce w historii +Barcy+” – ocenił dziennik „La Vanguardia”.
Media w Hiszpanii podkreślają emocjonujący przebieg spotkania, rozgrywanego w Sewilli na stadionie La Cartuja, z królem Filipem VI na trybunach. Jak zauważył dziennik „El Pais”, mecz był rozgrywany „tak, jakby był ostatecznym meczem rozstrzygającym rywalizację +Barcy+ i Realu”.
Kataloński „Sport” stwierdził z kolei, że nie był to najlepszy mecz Barcelony w tym sezonie, ale „drużyna pokazała, że nauczyła się rywalizować do końca”. Natomiast „El Mundo” podkreślił różnice między „Królewskimi” a „Blaugraną” w ostatnich miesiącach, zwracając uwagę, że „Barca” ma „pasję nastolatka, dla którego najlepsze dopiero nadejdzie”.
„Nie mam nic do zarzucenia moim zawodnikom. Boli mnie to, że nie udało nam się podnieść pucharu, ale nie mam im nic do zarzucenia” – powiedział po meczu trener „Królewskich” Carlo Ancelotti, który może w najbliższym czasie stracić swoją posadę w Madrycie.
W pomeczowych ocenach dziennik „Mundo Deportivo” docenił rolę Szczęsnego, który popisał się kilkoma dobrymi interwencjami, m.in. w końcówce spotkania. „Zasłużył na pozostanie w bramce pomimo powrotu Marca-Andre ter Stegena” – oceniła gazeta, doceniając dotychczasowe występy Polaka.
„Plan emerytalny Szczęsnego: dwa tytuły w pół roku” – napisał po meczu na X oficjalny portal Barcelony.
Robert Lewandowski opuścił sobotni finał z powodu kontuzji. „Puchar jest też twój, Lewy” – zaznaczyła „Barca” w mediach społecznościowych, doceniając rolę najlepszego strzelca drużyny. Kataloński „Sport” podkreślił aktywne wspieranie przez Polaka swoich kolegów z ławki rezerwowych.
Drużyna ze stolicy Katalonii ma duże szanse na zdobycie potrójnej korony w tym sezonie – zgodnie podkreślają hiszpańskie media.
Barcelona jest liderem hiszpańskiej ekstraklasy z czteropunktową przewagą nad Realem Madryt, a do końca sezonu pozostało pięć kolejek. Kolejny mecz między tymi drużynami odbędzie się 11 maja na Montjuic w Barcelonie i może być decydujący w walce o końcowy triumf.
„Porażka w finale Pucharu Króla, po wcześniejszej przegranej w Lidze Mistrzów, jest kolejnym ciosem dla morale Realu” – zauważył dziennik „Sport”.
Ponadto „Blaugrana” liczy na zwycięstwo w Lidze Mistrzów; ostatni raz triumfowała w tych rozgrywkach przed dekadą. Najpierw będzie musiała jednak pokonać w półfinale Inter Mediolan z Piotrem Zielińskim i Nicolą Zalewskim w składzie.
„Zwycięstwo w finale Pucharu Króla na pewno doda nam pewności siebie” – powiedział po spotkaniu z Realem trener „Dumy Katalonii” Hansi Flick.
Pierwszy mecz LM odbędzie się w środę w Barcelonie.