Panthers do zwycięstwa poprowadzili Carter Verhaeghe, który strzelił gola w pierwszej tercji, oraz Sam Bennett, który zdobył bramkę w trzeciej części spotkania. Mecz numer pięć półfinału Konferencji Wschodniej w środę w Toronto.
"Pojedziemy do Toronto z pewnością siebie" - powiedział Verhaeghe po niedzielnym starciu.
O wiele więcej działo się w drugim meczu w niedzielę między Stars a Jets. W pierwszej tercji padły trzy gole - na przerwę przy prowadzeniu 2:1 zjeżdżali gospodarze dzięki trafieniom Roope'a Hintza i Thomasa Harleya. Jedyną bramkę dla gości w tej części spotkania zdobył Kyle Connor. Po dwóch tercjach i golu Nino Niederreitera było już natomiast 2:2.
Zespół z Dallas zdominował jednak trzecią tercję. Najpierw w odstępie niecałej minuty krążek w siatce umieścili Alex Petrovic i Mikko Rantanen, a następnie wynik na 5:2 ustalił Wyatt Johnston.
Jets z dobrego rytmu wybiła wideoweryfikacja po golu Petrovica w czwartej minucie. Kanadyjski obrońca posłał krążek w kierunku bramki, a ten odbił się od kija bramkarza Connora Hellebuycka i wpadł do siatki. Po długiej analizie gol uznano.
"Nie ma wymówek. Musieliśmy być gotowi do gry, czy weryfikacja byłaby krótka, czy długa. To była duża zmiana dynamiki, udało im się zdobyć najpierw tę jedną bramkę i kolejną zaraz po zmianie" - ocenił Connor.
Czwarte spotkanie półfinału Konferencji Zachodniej we wtorek ponownie w Dallas.