Na temat tego, gdzie Ancelotti będzie pracował, spekulowano od kilku tygodni. W połowie kwietnia pojawiły się informacje, że odrzucił ofertę "Canarinhos" i zostanie selekcjonerem Arabii Saudyjskiej.
Jak się jednak okazało, Włoch ostatecznie wybrał Brazylię. Będzie odpowiadał za występy tego zespołu w ostatnich meczach eliminacji mistrzostw świata. Zadebiutuje oficjalnie na ławce 6 czerwca w meczu z Ekwadorem. Kontrakt, którego szczegółów nie ujawniono, został podpisany na rok, do końca finałów mistrzostw świata 2026 w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.
Ancelotti, którego kontrakt z Realem obowiązuje do końca sezonu 2025/26, to jeden z najbardziej utytułowanych trenerów piłkarskich w historii. Jako szkoleniowiec Realu trzykrotnie triumfował w Lidze Mistrzów, po dwa razy wywalczył mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla, Superpuchar Hiszpanii i klubowe mistrzostwo świata. Do tego trzy razy zdobył z "Królewskimi" Superpuchar UEFA. Puchar Europy (funkcjonujący jako Liga Mistrzów od sezonu 1992/93) wzniósł też czterokrotnie z AC Milan: po dwa razy jako piłkarz i jako trener.
W tym sezonie jego zespół może jednak pozostać bez prestiżowego trofeum. Real przegrał finał Pucharu Hiszpanii z Barceloną 2:3 po dogrywce, a z Ligą Mistrzów pożegnał się w ćwierćfinale, wyeliminowany przez Arsenal Londyn. W tabeli hiszpańskiej ekstraklasy jest drugi i ma siedem punktów straty do prowadzącej "Dumy Katalonii".
Ancelotti to „obywatel świata” i „człowiek sukcesu”, który jest w stanie odwrócić złą passę „Canarinhos” - twierdzą brazylijskie media w pierwszych komentarzach.
Przypominają, że w ostatnim roku u Brazylijczyków widoczna była obniżka formy.
Dziennikarze stacji telewizyjnej Globo wskazali, że Ancelotti, który zawarł umowę do 2026 roku, ma bogatą wiedzę o reprezentacji Brazylii, gdyż w ostatnich latach miał pod swoją opieką w trenowanych klubach licznych zawodników kadry tego kraju.
Przypomina, że włoski trener prowadził w ostatnich latach czołowe piłkarskie kluby świata, takie jak Real Madryt, Bayern Monachium, Paris Saint-Germain, Chelsea Londyn czy AC Milan.
Z kolei dziennik „Folha de S. Paulo” spekuluje nad zarobkami nowego selekcjonera, donosząc, że mogą one być zbliżone do pensji prezesa brazylijskiego banku Itau, czyli niezwykle wysokie jak na trenera.
Gazeta ustaliła, że brazylijska federacja piłkarska, aby przekonać Ancelottiego, zaproponowała mu warunki uwzględniające miesięczną pensję stanowiącą równowartość ponad 700 tys. euro.
Z kolei brazylijska stacja radiowa Band odnotowuje tymczasem, że od kilku miesięcy faworytami kibiców na nowego selekcjonera byli Portugalczycy, m.in. były szkoleniowiec Flamengo Rio de Janeiro Jorge Jesus oraz aktualny trener klubu Palmeiras Abel Ferreira.
Rozgłośnia z ulgą donosi, że wraz z zakontraktowaniem 65-letniego Włocha zakończył się „serial” spekulacji, oczekiwań i typowania nowego szkoleniowca „Canarinhos”.
Tymczasem wydawany w stolicy kraju Brasilii dziennik „Correio Braziliense”, donosi, że Ancelotti już od kilku lat był rozważany przez władze piłkarskiej federacji tego kraju. Szczególnie o jego zakontraktowanie miał zabiegać jej prezes Ednaldo Rodrigues.
Stołeczna gazeta twierdzi, że szef brazylijskiego związku miał „obsesję” na punkcie włoskiego szkoleniowca, który ostatnio prowadził Real Madryt.
„Ednaldo Rodrigues wreszcie może zrealizować swe marzenia sprowadzając Ancelottiego” - napisała gazeta, według której Włoch mógł zostać selekcjonerem „Canarinhos” już w 2022 r., kiedy federacja rozwiązała umowę z trenerem Tite.
„Po ponad dwóch latach narzeczeństwa wreszcie doszło do małżeństwa” - podsumowała stołeczna gazeta zawarcie umowy z trenerem Ancelottim.