Druga cześć środowych zmagań rozpoczęła się od złej wiadomości dla biało-czerwonych barw. Triumfatorka PŚ w Brazylii Wiktoria Rogalińska (54 kg) pokonana została przez... wirusa grypy, tzw. jelitówkę, której nabawiła się podczas zgrupowania przed turniejem. Wiadomość utrzymywana była w tajemnicy niemal do ostatniej chwili. Trener kobiecej kadry Tomasz Dylak postanowił, że nie było sensu wystawiać zawodniczki do walki z Mongołką Enkhjargal Munguntsetseg i pojedynek został oddany walkowerem.
W wadze 65 kg gospodarze wystawili dwie zawodniczki. Obie dotarły do półfinałów. Kinga Krówka przegrała jednogłośnie z Włoszką Angelą Carini. Polka w trzeciej rundzie próbowała odrobić dwupunktowe straty, ale sama nadziała się na kontrę i była liczona.
Z kolei dla 23-letniej Dziubek była to już trzecia walka w turnieju. Na drodze do finału stanęła jej Norweżka Medalaine Angelsen. Polka wygrała zasłużenie 5:0, choć sędziowie ostatnią rundę wypunktowali na korzyść rywalki.
Jej finałowa rywalka Carini na koncie ma srebrne medale wywalczone w roku 2019 w mistrzostw świata i mistrzostw Euopy. Włoszka z igrzysk w Paryżu została zapamiętana głównie z tego, że w 1/8 finału już w 46. sekundzie odmówiła dalszego pojedynku z Imane Khelif, późniejszą mistrzynią. Powodem były kontrowersje wokół testów kwalifikacji płci Algierki.
"Do pojedynku z Norweżką podeszłam na luzie. Widziałem, że rywalka była zestresowana. Boks jest tak wyczerpujący, że czasem śpię tylko przez godzinę w nocy. Tak mnie trzyma adrenalina. Tak było i tym razem" - przyznała Dziubek.
Polka do boksu trafiła wprost z hokeja na trawie trzy lata temu. Była zawodniczką KS Hokej Start Brzeziny. Wówczas ważyła 20 kg więcej. W nowej dyscyplinie doskonale się odnalazła. Schudła. Zaczęła trenować dwa razy dziennie. Na koncie ma niespełna 20 walk.
"Na boks się zdecydowałam, gdyż bardzo nie lubię sportów +przytulanych+, jak np. zapasy. Wolę dystans. Bardzo ubolewam, że nie będzie finału polsko-polskiego, bo Kinga jest dobrą zawodniczką i też zasłużyła, aby w nim się znaleźć" - powiedziała PAP.
W kat. 75 kg wystąpiło dwóch Polaków. Stawką był udział w półfinałach. Mateusz Urban w ringu spotkał się z Włochem Gabriele Guidi Rontani. Reprezentant gospodarzy po dwóch rundach przegrywał, ale ostatecznie po zaciętym boju zwyciężył 3:2. Pojedynek był kolejnym przykładem "dziwnej" punktacji sędziów, w której u dwóch arbitrów Włoch wygrał trzema punktami, a u jednego ta różnica była na korzyść Polaka.
"Różnie bywa z tą punktacją" - przyznał Urban.
Pochodzącemu z Lubania pięściarzowi zależało, aby w półfinale spotkać się z Michałem Jarlińskim. Byłaby okazja do rewanżu za porażkę z mistrzostw Polski. Jarliński przegrał jednak jednogłośnie z mistrzem Europy 2024, Bułgarem Rami Kiwanem.
34-letni Alexey Sevostyanov (90 kg), który ma polskie obywatelstwo, walczył z Emrahem Yasarem. Pod koniec pierwszej rundy Turek był liczony. W następnej Sevostyanov, na co dzień startujący w barwach Legii Warszawa, został trafiony silnym ciosem i leżał na ringu. Przed ostatnią rundą Yasar minimalnie prowadził w punktacji. Ostatecznie Sevostyanov wygrał 3:2.
"Potwierdzam, że każdy cios, mój lub rywala, mógł zakończyć walkę. Walczyliśmy przecież w wadze ciężkiej" - powiedział PAP.
Sevostyanov w roku 2014 roku wygrał Memoriał Stamma, ale wówczas reprezentował Kazachstan. Pięściarz planuje jescze walczyć w ringu przez kilka lat, a nawet wystąpić w igrzyskach Los Angeles. Zawodnik w latach 2019 i 2020 mieszkał w USA, gdzie trenował i startował w turniejach.
"W ringu staram się zachować koncentrację i jak najszybciej zakończyć walkę. Słyszę uwagi trenerów i wprowadzam je do pojedynku. Jak mam bić prawą ręką, lub bić na korpus, to to robię" - zakończył.
Niepowodzeniem dla Oliwii Taborek zakończyła się ćwierćfinałowa walka w wadze 75 kg. Warszawiankę dopingowała głośna grupka kibiców. Wicemistrzyni świata seniorek 2022 w kategorii do 81 kg oraz młodzieżowa mistrzyni Europy 2022 przegrała jednogłośnie z Włoszką Melissą Gemini.
W porannej sesji trzeciego dnia biało-czerwoni zanotowali trzy zwycięstwa. Angelika Krysztoforska (kat. 48 kg) oraz Bartłomiej Rośkowicz (65 kg) awansowali do półfinałów. W finale powalczy Jakub Straszewski (85 kg).
W czwartkowych półfinałach zaprezentuje się Julia Szeremeta. Wicemistrzyni olimpijska powalczy z Angielką Sameenah Toussaint.
Finały zaplanowano na piątek.