Zwycięstwo i awans do finału zapewnił przyjezdnym Kasperi Kapanen, który strzelił gola w 8. minucie dogrywki. Dla fińskiego napastnika był to dopiero drugi rozegrany mecz w tej edycji play off, pierwsze dziewięć obejrzał w całości z ławki rezerwowych.
Zespół z Edmonton w środę udowodnił, że posiada wyrównany skład i każdy z zawodników może poprowadzić drużynę do zwycięstwa, nie tylko dotychczasowi liderzy Connor McDavid i Leon Draisaitl.
"Oczywiście, wygrywamy mecze z Leonem i Connorem na czele. To jest absolutnie oczywiste, ale zwyciężyliśmy w kilku spotkaniach, w których nasz bramkarz był lepszy od bramkarza rywali. Były też mecze, w których nasi zawodnicy z ławki spisali się świetnie i strzelili ważne gole. Miejmy nadzieję, że jesteśmy dopiero w połowie drogi, będziemy potrzebować wsparcia od każdego" - powiedział trener Oilers Kris Knoblauch.
"Nafciarze" w zeszłym sezonie dotarli do finału całej ligi, jednak przegrali walkę o Puchar Stanleya z Florida Panthers 3-4. Ostatni raz zdobyli trofeum w 1990 roku.
Rywalem hokeistów z Edmonton w zachodnim finale będzie zwycięzca rywalizacji Dallas Stars z Winnipeg Jets. Stars prowadzą 3-1, piąty mecz w czwartek w Winnipeg.
Obrońcy Pucharu Stanleya z Sunrise w środę objęli prowadzenie 3-2 w półfinale Konferencji Wschodniej z Toronto Maple Leafs. Panthers wygrali piąte spotkanie na wyjeździe 6:1. To ich trzecie zwycięstwo z rzędu po tym, jak rozpoczęli rywalizację, przegrywając 0-2.
Szósty mecz w piątek w Sunrise