Zespół "Klonowych Liści" nie awansował do finału Konferencji Wschodniej od 2002 roku, podczas gdy obrońcy Pucharu Stanleya Panthers próbują dokonać tego po raz trzeci z rzędu.
Mecz w Sunrise dla blisko 20 tys. widzów był dużym rozczarowaniem. Gospodarze strzelali na bramkę rywala 22 razy. Joseph Woll ani razu nie skapitulował, co było sporą niespodzianką. Bramkarz drużyny z Toronto rozegrał swój piąty kolejny mecz w miejsce kontuzjowanego Anthony'ego Stolarza. Zanotował po raz pierwszy w karierze mecz bez straty gola w fazie play off, w dziewiątym występie. Do tej pory, w ciągu czterech sezonów w NHL, miał na koncie tylko dwa spotkania w sezonie zasadniczym, gdy zachował czyste konto.
O zwycięstwie gości przesądziły trafienia Austona Matthewsa i Maksa Pacioretty'eho w trzeciej tercji. Maple Leafs wyrównali stan rywalizacji po środowej upokarzającej porażce 1:6 u siebie.
"Wygraj lub się ucz. Dzisiaj się uczyliśmy" - powiedział napastnik Panthers Aleksander Barkov o porażce.
Mecz numer 7 odbędzie się w niedzielę w Toronto. Na zwycięzcę z tej pary czeka już drużyna Carolina Hurricanes, która wyeliminowała Washington Capitals, najlepszą ekipę na Wschodzie w sezonie regularnym.