Zwycięstwo Paolini było w pełni zasłużone. Gauff popełniła siedem podwójnych błędów serwisowych i ani razu nie wyszła na prowadzenie.
Paolini czwarty raz mierzyła się z Gauff i wygrała po raz drugi. Włoszka zdobyła trzeci singlowy tytuł w karierze. W poniedziałek awansuje na czwartą pozycję w rankingu WTA i wyprzedzi Igę Świątek.
W drodze do finału w Rzymie Paolini wygrała pięć meczów. Pokonała kolejno Nowozelandkę Lulu Sun, Tunezyjkę Ons Jabeur, Łotyszkę Jelenę Ostapenko, Rosjankę Dianę Sznajder i Amerykankę Peyton Stearns. Jest pierwszą od 40 lat Włoszką, która triumfowała na kortach Foro Italico. W 1985 roku dokonała tego Raffaella Reggi.
"Mam nadzieję, że utrzymam ten poziom możliwie najdłużej" - podkreśliła na konferencji prasowej.
Paolini wyznała: "To czysta radość trzymać to trofeum tu w Rzymie, w domu. Jestem naprawdę szczęśliwa i wdzięczna".
"To marzenie wygrać w Rzymie, pewnie dla każdego dziecka, które gra tenisa we Włoszech" - zapewniła.
"Trzy lata temu nie spodziewałabym się takich rezultatów. Na początku kariery wydawały mi się odległe" - mówiła Paolini.
Wyznała: "Teraz zapisuję moją własną historię i jestem zadowolona z moich dwóch minionych lat. Mam madzieję to kontynuować, bo świetnie się bawię".
Jasmine Paolini zaznaczyła: "Wiele zawdzięczam moim rodzicom, zawsze dawali mi swobodę, bym sama dokonywała wyborów; zawsze mnie wspierali".
Nawiązała także do obecności prezydenta Włoch Sergio Mattarelli na trybunie centralnego kortu, gdzie kibicował jej z córką Laurą.
"Kiedy dowiedziałam się o tym, że będzie, powiedziałam sobie: mam nadzieję, że zagram piękny mecz. Czułam trochę odpowiedzialności" - powiedziała.
"Przy pierwszych gemach nawet nie odwróciłam się w stronę trybuny, ale potem kiedy zobaczyłam prezydenta, byłam zaszczycona" - dodała zwyciężczyni z Rzymu.
"Jestem taka przejęta. Przyjeżdżałam tu na Foro Italico z moim ojcem i nawet nie marzyłam o tym, by tu wygrać" - wspominała.
29-latka zapewniła też: "Za każdym razem, gdy wychodzę na kort staram się grać z radością, pasją i pewnym spokojem. Dla mnie ważne jest to, by wyjść na kort i starać się przy tym bawić. Nie traktuję tego lekko, ale nie obciążam się za bardzo swoimi oczekiwaniami".Paolini w niedzielę wraz ze swoją rodaczką Sarą Errani zagra w finale gry podwójnej. Ich rywalkami będą Belgijka Elise Mertens i Rosjanka Weronika Kudermietowa.
W turnieju w Rzymie uczestniczyły trzy Polki. Iga Świątek, Magdalena Fręch i Magda Linette odpadły w trzeciej rundzie. Świątek trzykrotnie triumfowała na kortach Foro Italico. Tenisistka z Raszyna była najlepsza w 2021, 2022 i 2024 roku.