Świątek po nieudanym występie w turnieju WTA 1000 w Rzymie, który przed rokiem wygrała, straciła 935 punktów rankingowych, co kosztowało ją spadek na piąte miejsce. Ostatni raz tak nisko plasowała się ponad trzy lata temu. Później była tylko wyżej, w tym przez 125 tygodni - po raz pierwszy 4 kwietnia 2022 - otwierała klasyfikację tenisistek.
Polka od niedzieli będzie bronić 2000 pkt za triumf w ubiegłorocznym French Open i w razie niepowodzenia w Paryżu może ponownie przesunąć się w dół rankingu.
Mimo także pokaźnej straty punktów, po odpadnięciu w ćwierćfinale, prowadzenie w zestawieniu i wyraźną przewagę nad rywalkami utrzymała Sabalenka. Dorobek Białorusinki to 10683 pkt.
Na drugiej pozycji jest Amerykanka Coco Gauff, którą od liderki dzieli 3820 pkt. Na trzecią pozycję awansowała Amerykanka Jessica Pegula, a czwarta jest najlepsza na Foro Italico Włoszka Jasmine Paolini. W przypadku całej trójki to najwyższe lokaty w karierze.
Podobnie jak szóstej Rosjanki Mirry Andriejewej, która wyprzedziła Amerykankę Madison Keys i do Świątek traci 852 pkt.
Magdalena Fręch utrzymała 25. lokatę, a Magda Linette spadła z 32. na 33. Teoretycznie to pierwsze miejsce, które nie daje rozstawienia w imprezie na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu, ale w przypadku absencji choć jednej wyżej notowanej zawodniczki Polka znajdzie się wśród czołowej "32" i uniknie potencjalnej konfrontacji z najlepszymi już na początku zmagań.
Dotychczasowy wicelider rankingu ATP Niemiec Alexander Zverev w stolicy Włoch bronił tytułu, ale w ćwierćłfinale przegrał z Włochem Lorenzo Musettim.
Hurkacz na kortach Foto Italico powtórzył wynik sprzed roku. Dotarł do ćwierćfinału, w którym ponownie przegrał z Amerykaninem Tommym Paulem 6:7 (4-7), 3:6.
Coraz bliżej "życiówki" jest Kamil Majchrzak. W poniedziałek awansował z 89. na 88. pozycję, a nigdy nie był wyżej niż na 75. miejscu.