W czasach, gdy konkurencja na rynku pracy rośnie, wiele osób w pośpiechu przegląda oferty, nie analizując ich zbyt dokładnie. To idealne warunki dla oszustów. Kuszą obietnicami świetnych zarobków, pracy zdalnej i elastycznych godzin. A w rzeczywistości – wyłudzają dane osobowe i pieniądze.
Widzisz ogłoszenie, które brzmi jak spełnienie marzeń: świetna stawka, praca zdalna, zero doświadczenia wymagane. Brzmi idealnie? Fałszywe oferty często podszywają się pod znane firmy, mają profesjonalnie wyglądające strony internetowe i rekrutacyjne formularze, które proszą o… numer konta bankowego, Social Security czy inne dane. To nie aplikacja o pracę – to zaproszenie do kradzieży tożsamości.
Zanim odpowiesz na jakąkolwiek ofertę pracy – sprawdź, z kim masz do czynienia. Przejrzyj opinie o firmie, która chce cię zatrudnić. Co mówią inni, którzy mieli z nią do czynienia? Wpisz w wyszukiwarkę nazwę firmy i słowo „oszustwo” (scam) – może się okazać, że nie jesteś pierwszą osobą, którą próbowano nabrać. Zadzwoń lub napisz bezpośrednio do firmy i upewnij się, że naprawdę szukają kogoś na stanowisko, o którym mowa. Sprawdź też, czy osoba, która się z tobą kontaktuje, naprawdę tam pracuje – i nie jest tylko podszywającym się naciągaczem.
Pamiętaj: wszystkie oferty pracy w instytucjach publicznych – w tym rząd federalny i amerykańska poczta ( U.S. Postal Service) – są ogłaszane publicznie i za darmo. Nigdy nie trzeba płacić za informacje o wakatach ani za samą aplikację.
Na co zwracać uwagę? Oto typowe znaki ostrzegawcze:
Wiadomości e-mail pełne literówek, błędów gramatycznych i podejrzanych linków – to może być oszustwo.
Rekrutacja tylko drogą e-mailową? To nie jest standardowy proces – i powinien wzbudzić czujność.
Jeśli firma żąda opłat za szkolenia, certyfikaty, sprzęt – coś tu nie gra. Koszty rekrutacji powinien ponosić pracodawca, a nie kandydat.
Bądź też ostrożny wobec ofert bez rozmowy kwalifikacyjnej. Nawet jeśli jesteś wymarzonym kandydatem – poważna firma ZAWSZE chce porozmawiać, zanim zatrudni. Jeśli ktoś naciska, byś natychmiast podpisał umowę albo od razu zaczął pracę – to sygnał, że czas się wycofać.
Kiedy ktoś oferuje ogromne pieniądze za podejrzanie proste zadania – jak przepakowywanie paczek, wypełnianie kopert czy odbieranie telefonów – wiedz, że to może być wabik. Te „zbyt piękne, żeby było prawdziwe” i oferty mają jeden cel: wyłudzić twoje dane osobowe z fałszywego formularza aplikacyjnego. A to już prosta droga do problemów, które mogą ciągnąć się latami.
I pamiętaj: nigdy nie wpłacaj i nie realizuj niespodziewanych czeków. Nie podawaj danych bankowych ani nie akceptuj przedpłat (pre-payment). To typowe klasyczne przekręty.
Steve Bernas

pełni funkcję dyrektora wykonawczego Better Business Bureau of Chicago and Northern Illinois od 2007 roku. Ukończył psychologię na Loyola University. Znakomity mówca, cytowany na łamach gazet i czasopism, często pełni rolę arbitra w sporach między niezadowolonymi klientami i chicagowskimi firmami. Urodził się w Brighton Park, południowo-zachodniej dzielnicy Chicago. Jego rodzice to Amerykanie polskiego pochodzenia urodzeni w Stanach Zjednoczonych.
Tłumaczyła: Joanna Trzos
Better Business Bureau of Chicago and Northern Illinois
www.bbb.org
330 N. Wabash, Ste. 3120, Chicago, IL 60611-7621
Tel. (312) 832-0500, (888) 982-0210
Facebook @ChicagoBBB