Obrońcy Pucharu Stanleya mieli tylko dwa dni na przygotowanie się do finału, gdyż w poprzedniej rundzie stoczyli siedmiomeczową batalię z Toronto Maple Leafs. Ekipa z Karoliny Północnej z kolei uporała się z Washington Capitals w pięciu spotkaniach.
"Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na przygotowania, więc zagraliśmy nasz typowy hokej. Wiele razy przynosiło to efekty i nie inaczej było teraz" - przyznał A.J. Greer, który zdobył jedną z pięciu bramek dla "Panter".
Carter Verhaeghe uzyskał gola i zaliczył asystę, a rosyjski bramkarz Siergiej Bobrowski obronił 31 strzałów rywali.
"Mamy bardzo wyrównany skład, każda piątka ma swoją tożsamość i może odegrać decydującą rolę w danym meczu" - przyznał Verhaeghe.
Hurricanes doznali pierwszej w play off porażki na własnym lodowisku.
"Wiedzieliśmy już przed rozpoczęciem tej serii, że będzie ciężko. Mieliśmy kilka okazji na początku, ale ich nie wykorzystaliśmy, a później wszystko potoczyło się inaczej niż chcieliśmy" - skomentował trener pokonanych Rod Brind'Amour.
Na Zachodzie finałowa rywalizacja do czterech zwycięstw między Dallas Stars a Edmonton Oilers rozpocznie się w środę.