Linie Southwest Airlines ogłosiły nowe przepisy bezpieczeństwa dotyczące korzystania z przenośnych ładowarek i powerbanków. Od teraz pasażerowie będą zobowiązani do trzymania takich urządzeń w zasięgu wzroku przez cały czas ich używania na pokładzie samolotu.
Obawy linii lotniczych są związane z coraz częstszymi przypadkami samozapłonu baterii litowo-jonowych. Tylko w ubiegłym roku odnotowano 89 incydentów z ich udziałem.
Administracja Bezpieczeństwa Transportu (TSA) już od dłuższego czasu zakazuje przewożenia e-papierosów, ładowarek i powerbanków z bateriami litowymi w bagażu rejestrowanym, choć dopuszcza ich obecność w bagażu podręcznym.
Teraz Southwest Airlines idzie o krok dalej – wszystkie powerbanki i ładowarki muszą być widoczne podczas używania w trakcie lotu.
W zeszłym roku doszło do kilku poważnych zdarzeń – m.in. ewakuacji samolotu w San Francisco z powodu dymiącego laptopa oraz awaryjnego lądowania lotu z Dallas do Orlando, kiedy w schowku bagażowym zapaliła się bateria.
Nowe przepisy mają zwiększyć czujność personelu pokładowego i pasażerów, by szybciej reagować na takie niebezpieczne sytuacje.
(tos)