Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 21:29
Reklama KD Market

Utrwalanie okupacji

Utrwalanie okupacji

Wzrost wysoki. Szczupła sylwetka wskazująca, że mężczyzna panuje nad tym, cospożywa, że dba o siebie. Pociągła twarz, ostre rysy, wydajny podbródek i ostry nos. Przez środek czaszki biegnie łysina, która kończy się na potylicy gęsto ułożonymi włosami. Na skroniach, po obu stronach, widoczna jest siwizna, ale ostatnio pojawił się nowy element: łysina zaczesywana jest pojedynczymi włosami, od czoła do tyłu.

Ubiera się elegancko, jak przystoi jego pozycji. Czasami, na twarzy i pod oczami, pojawiają się zewnętrzne oznaki zmęczenia, ale jak się weźmie pod uwagę jego obowiązki, to nic dziwnego. Uważnie wsłuchując się w jego akcent, dostrzec można wymowę charakterystyczną dla mieszkańca wschodniego wybrzeża, inną niż dla przykładu akcent teksański u Roberta Gatesa, Sekretarza Obrony. Tym mieszkańcem jest Joseph Biden, senator, demokrata, ze stanu deleware. Żeby zapamiętać wymowę jego nazwiska, bardzo łatwo je skojarzyć z niemieckim słowem "beiden" (both).

Do minionych wyborów, mówiło się o nim w prasie "ranking Democrat on the Foreign Relations Committee" (w rozumieniu polskim: członek prezydium Komisji Spraw Zagranicznych). Teraz jest jej przewodniczącym, więc z jego opiniami trzeba się liczyć.

Oto najświeższy przykład, z dziennika "Washington Post", formalnie będący polemiką z senatorem Johnem McCainem, republikaninem. Stawka w Iraku, pisze Biden, jest tak wysoka, że amerykański kurs polityczny wobec tego kraju musi ulec zmianie. To, co tam się dzieje, zadaje kłam jakimkolwiek twierdzeniom o postępie w normalizacji. Od lutego do marca, podaje Biden, zwiększa się ilość ofiar wśród ludności cywilnej. Chociaż dla kierowców wprowadzono zakaz wjazdu na miejscowe targowiska, samobójcyzamachowcy wchodzą na nie swobodnie. Spokój w miastach, po pacyfikacji przez oddziały amerykańskie i irańskie, trwa tak długo, jak długo oddziały te tam się znajdują. Po ich przeniesieniu na inne tereny, sytuacja wraca do stanu poprzedniego.

Nikt nie może mieć większego pola do popisu, jak właśnie senator Biden, gdy chodzi o propozycje rozwiązania tego, co się dzieje w Iraku. Poza rutynowymi obowiązkami przewodniczącego ważnej komisji, przychodzi mu wypowiadać się w sprawach polityki zagranicznej, tym razem jako przedstawicielowi większości demokratycznej. Warto zapoznać się z jego propozycjami.

Po pierwsze, Biden pisze w swej polemice, można prowadzić politykę, która pozwoli jednej stronie odnieść zwycięstwo w tym konflikcie, ale odbędzie się to kosztem wieloletniego rozlewu krwi. Można też utrwalać okupację na całym terytorium, co jednak jest niemożliwe w kategoriach politycznych, nie mówiąc już o aspektach praktycznych takiego posunięcia, chociaż istnieje historyczny precedens znany jako amerykańska okupacja na Filipinach w latach 19042004. Można też zastanowić się, pisze Biden, czy nie dałoby się powrócić do koncepcji władzy kolejnego dyktatora, którego jak na razie nie widać jeszcze na horyzoncie, ale byłaby to bardzo okrutna ironia. Rozwiązaniem najlepszym byłoby stworzenie z Iraku nowej federacji, co faktycznie oznacza uznanie niepodległości Kurdystanu a to jest nadrzędny cel polityczny Kurdów i o to cały czas im chodzi.

Nie jest najlepiej, jak widać z tekstu Biedna. Kolejne potwierdzenie znajduje się w publicznej wypowiedzi Sekretarza Obrony, Roberta Gatesa  pisze "Washington Post"  który zapowiada wysłanie już nie dwudziestu, ale dwudziestu ośmiu tysięcy żołnierzy w ramach sił wsparcia dla oddziałów już tam walczących. Przypomnieć wypada, że w znanym przemówieniu o nowym planie strategicznym dla Iraku, na początku stycznia, prezydent Bush mówił o wysłaniu ponad dwudziestu tysięcy żołnierzy.

Jednocześnie Sekretarz Obrony informuje, że okres służby bojowej dla jednostek amerykańskich w Iraku zostanie przedłużony z dwunastu do piętnastu miesięcy. Przedłużenie ma objąć ponad 100 000 żołnierzy. Zwiększanie posiłków do Iraku trwać będzie przez dalszy rok. Rodziny, których ta wiadomość dotyczy, nie wykazują zachwytu, ale utrzymana zostaje zasada dwunastomiesięcznej przerwy w odbywaniu służby bojowej. Jak informuje dalej dziennik, Biały Dom poszukuje koordynatora dla działań amerykańskich w Iraku i Afganistanie, koordynatora, który wziąłby na siebie obowiązek uzgadniania poczynań i wydawania poleceń w tym zakresie Pentagonowi, Departamentowi Stanu i innym instytucjom federalnym.

Źródła:
 o rozwiązaniach dla sytuacji w Iraku (m.in. wprowadzenie ustroju federalnego), za dziennikiem "Washington Post", wydanie na 12 kwietnia, artykuł "The Real Surge Story" autor senator Joseph Biden, str. A27.
 o przedłużeniu okresu służby bojowej dla żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Iraku, za dziennikiem "Washington Post", wydanie na 12 kwietnia, artykuł "Strained Army Extends Tours To 15 Months", autorzy Ann Scott Tyson i Josh White, str. A01.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama