W Japonii są na tyle popularne, że mają swoje śniadaniownie, gdzie podaje się tylko te placuszki – z sosem waniliowym, z matchą, z owocami. Ale spokojnie – wcale nie trzeba lecieć na drugi koniec świata, żeby ich spróbować. Wystarczy trochę cierpliwości, dobrze ubite białka i wolna sobota lub niedziela rano. Serio, to świetny sposób na rozpoczęcie dnia – bez pośpiechu, za to z efektem „wow”.
Lubią dodatki – świeże owoce, bita śmietana, syrop klonowy, a jak macie fantazję, to nawet lody czy karmel. Ale same też dają radę – puszyste, ciepłe i miękkie, jak śniadanie, które mówi: „Dziś będzie dobry dzień”. Smacznego!
Składniki:
2 jajka (oddzielnie żółtka i białka)
2 łyżki mleka (pełnotłuste lub roślinne)
¼ łyżeczki ekstraktu waniliowego
¼ szklanki mąki pszennej
¼ łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cukru (najlepiej drobnego)
odrobina oleju do smażenia
1-2 łyżki wody (do dolania na patelnię podczas smażenia – parowanie)
Czas przygotowania: 15 minut
Czas smażenia: 10 minut
Porcje: 2 osoby (ok. 4 małe pancakes)
Oddziel żółtka od białek. Białka wstaw do lodówki – schłodzone lepiej się ubijają.
Do żółtek dodaj mleko i wanilię, wymieszaj trzepaczką do połączenia. Przesiej mąkę z proszkiem do pieczenia i mieszaj do uzyskania gładkiej masy.
Ubij białka na średnich obrotach. Gdy pojawi się lekka piana, zacznij powoli dodawać cukier. Kontynuuj ubijanie, aż powstanie gęsta, błyszcząca piana z miękkimi szczytami (czyli jak wyciągasz trzepaczkę, to czubek się lekko zagina, nie stoi na baczność).
Wmieszaj pianę do masy z żółtkami. Najpierw 1/3, żeby rozluźnić teksturę. Potem resztę – delikatnie, szpatułką, ruchem z dołu do góry.
Rozgrzej nieprzywierającą patelnię na bardzo małym ogniu. Posmaruj ją delikatnie olejem. Możesz użyć metalowych ringów do formowania pancakes – wtedy będą perfekcyjnie wysokie.
Nakładaj porcje ciasta łyżką. Nałóż pierwszą warstwę, potem drugą na wierzch – budujesz wieżę! Na patelni mają wyglądać jak mini kopczyki.
Wlej 1-2 łyżki wody obok pancakes, NIE na nie. Przykryj pokrywką, aby wytworzyć parę. Smaż ok. 2 minuty.
Obróć delikatnie (najlepiej łopatką i szczypcami), wlej znów odrobinę wody, przykryj i smaż kolejne 2 minuty. Pancakes powinny być złote i sprężyste.
Podawaj od razu – najlepiej z bitą śmietaną, świeżymi owocami, syropem klonowym, cukrem pudrem.
Kasia Marks

Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Fot. arch. Kasi Marks