Od poniedziałku, 3 czerwca, wszyscy pasażerowie krajowych lotów obsługiwanych przez United Airlines będą musieli odprawić się najpóźniej 45 minut przed startem samolotu. Niezależnie od tego, czy zamierzają nadać bagaż, czy lecą tylko z podręcznym – nowa granica czasu obowiązuje wszystkich.
To odejście od dotychczasowej praktyki, gdzie wystarczało 30 minut na odprawę na liniach krajowych. Tłumaczenie przewoźnika? „Zmiana zapewnia większą spójność naszym klientom, ponieważ dostosowuje czas odprawy do obowiązujących już limitów nadawania bagażu oraz do praktyk większości innych linii lotniczych” – czytamy w komunikacie przesłanym przez United Airlines do NBC Chicago.
Niektóre lotniska mogą mieć dodatkowe wyjątki od tej reguły – o tym przewoźnik informuje na swojej stronie internetowej. I ostrzega: kto się spóźni, ryzykuje utratą rezerwacji lub niedopuszczeniem do wejścia na pokład. „Zrobimy, co możemy, by pomóc, ale mamy prawo odmówić usługi” – brzmi oficjalny komunikat.
Administracja Bezpieczeństwa Transportu (TSA) również apeluje o wcześniejsze przybywanie na lotnisko z uwagi na letnie tłumy, kolejki do odprawy i kontroli. Zaleca się także sprawdzenie indywidualnych wytycznych przewoźników co do godzin przybycia.
A to nie koniec rewolucji na niebie. Już w środę, 28 maja, Southwest Airlines – do tej pory znane z bezpłatnych bagaży – po raz pierwszy w swojej historii zaczną pobierać opłaty za nadany bagaż.
Zmiana przepisów odprawy United Airlines to kolejne posunięcie dużej linii lotniczej tuż przed rozpoczęciem sezonu wakacyjnego. Już w środę, 28 maja linie Southwest Airlines po raz pierwszy w swojej historii – będą pobierać opłaty za nadawany bagaż (checked bags).
(tos)