W pierwszym meczu Pacers niespodziewanie wygrali 111:110, choć na niespełna trzy minuty przed końcem przegrywali różnicą dziewięciu punktów. Tym razem cudownego powrotu nie dokonali.
Wyrównana była tylko pierwsza kwarta. W drugiej Thunder , najlepsza drużyna sezonu zasadniczego, zbudowali aż 23-punktowe prowadzenie. Później nawet na moment ich przewaga nie zmalała poniżej kilkunastu punktów.
Liderem gospodarzy był Shai Gilgeous-Alexander. Najbardziej wartościowy zawodnik (MVP) sezonu zdobył 34 punkty.
"Część rzeczy zrobiliśmy dziś dobrze, ale część nadal gorzej. Musimy się poprawić i być gotowi na trzecie spotkanie" - tonował nastroje Gilgeous-Alexander.
Dla pokonanych najwięcej - 17 pkt - uzyskał Tyrese Haliburton.
"Oczywiście zagraliśmy kiepską pierwszą połowę. W drugiej było lepiej, ale to za mało" - ocenił trener Pacers Rick Carlisle.
Oklahoma City Thunder to spadkobierca Seattle SuperSonics. Pod starą nazwą klub mistrzostwo NBA wywalczył w 1978 roku. Zmiana i przenosiny nastąpiły w 2008. Łącznie w finale grał wcześniej cztery razy.
Pacers natomiast nie mają tytułu na koncie. W 2000 roku w finale ulegli Los Angeles Lakers.