"Ponad piętnaście tysięcy osób zapisało się i dołączyło do listy oczekujących od czasu uruchomienia strony minionej nocy!" - napisał po południu czasu miejscowego amerykański przywódca.
"To 75 mld dolarów na pomoc w zbilansowaniu naszego budżetu i wzmocnienie Ameryki" - dodał. Ocenił też, że szansa, jaką gwarantuje jego złota karta, zdarza się raz w życiu.
Na "złotej karcie" Trumpa widnieje jego wizerunek.
Jak zapowiedziały władze, "złote karty" miałyby być odpowiednikiem "zielonych kart" pozwalających na stałe osiedlenie się i na zdobycie obywatelstwa w przyszłości.
Nowy program ma zastąpić inwestycyjną wizę EB-5, która pozwalała na zdobycie zielonej karty po inwestycji 1 mln dolarów i stworzeniu 10 miejsc pracy.
Według zwolenników pomysłu amerykańskiej administracji program pozwoli na przyciągnięcie znacznego kapitału do USA. Krytycy natomiast zaznaczają, że priorytetem powinno być ściąganie do kraju osób wyszkolonych i utalentowanych.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)