Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 7 lipca 2025 03:45
Reklama KD Market

Formuła 1 - Brytyjczyk Russell wygrał w Kanadzie

Brytyjczyk George Russell (Mercedes) wygrał wyścig o Grand Prix Kanady, 10. rundę mistrzostw świata Formuły 1. Drugi był broniący tytułu Holender Max Verstappen (Red Bull), a na podium - po raz pierwszy w karierze - stanął także Włoch Andrea Kimi Antonelli (Mercedes).
Reklama
  • Źródło: PAP
Formuła 1 - Brytyjczyk Russell wygrał w Kanadzie
George Russell wygrał wyścig o Grand Prix Kanady fot. Facebook/F1

Lider klasyfikacji generalnej Australijczyk Oscar Piastri (McLaren) uplasował się na czwartej pozycji, ale i tak powiększył prowadzenie w cyklu.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Walka o czołowe lokaty w Montrealu nie była szczególnie emocjonująca. Zwyciężył Russell, który ruszył z pole position, a drugi w kwalifikacjach Verstappen także zachował swoją pozycję.

Jedynie 18-letni Antonelli, jeden z tegorocznych debiutantów, sprawił niespodziankę, wyprzedzając już na pierwszych metrach lidera klasyfikacji generalnej MŚ i nie pozwalając odebrać sobie trzeciej lokaty do samego końca.

"To był ogromny stres. Dobry start, udało się awansować na trzecią pozycję. Miałem problemy w końcówce, ale cieszę się, że dowiozłem to do końca" - cieszył się nastolatek z Bolonii.

Cztery okrążenia przed końcem rywalizacji Brytyjczyk Lando Norris, wicelider MŚ, chciał powalczyć z Piastrim o czwartą pozycję, a może również o dogonienie Antonellego, który miał tylko nieznaczną przewagę nad duetem z McLarena. Atak Norrisa na prostej startowej zakończył się jednak kolizją z Australijczykiem, po której Brytyjczyk musiał wycofać się z wyścigu.

"Przepraszam. To całkowicie moja wina. Mój błąd. Moja głupota. Przepraszam" - powiedział przez radio Norris.

Kierowcy finiszowali za samochodem bezpieczeństwa, który pojawił się na torze właśnie po incydencie z udziałem obu kierowców McLarena.

W klasyfikacji generalnej Piastri ma 198 punktów, Norris - 176, a Verstappen - 155. Russell jest czwarty - 136.

Podwójne powody do radości miał Verstappen. Nie tylko był drugi, ale przede wszystkim uniknął w ten weekend punktów karnych za niewłaściwe zachowanie na torze. Gdyby otrzymał choćby jeden, musiałby pauzować w następnej rundzie MŚ - 29 czerwca w Austrii.

Tor w Montrealu dobrze kojarzy się polskim kibicom. W 2008 roku jedyne zwycięstwo w karierze w Formule 1 odniósł tam Robert Kubica. Kilka godzin przed tegorocznym wyścigiem na Circuit Gilles-Villeneuve 40-letni Polak cieszył się z wygranej w prestiżowym wyścigu 24-godzinnym Le Mans.

Reklama

Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama