Biało-czerwone walczyły w składzie: Sylwia Matuszak (KKSz Konin), która wcześniej we Włoszech stanęła na najniższym stopniu podium indywidualnie, Zuzanna Cieślar, Angelika Wątor (obie Zagłębiowski KS Sosnowiec) i Zuzanna Lenkiewicz (TMS Zagłębie Sosnowiec).
Rozstawione z "szóstką" Polki zaczęły od zwycięstwa w 1/8 finału nad Greczynkami 45:30. Rywalki mają w składzie dwie doświadczone, utytułowane i wysoko notowane zawodniczki - Theodorę Gkountourę i Despinę Georgiadou, ale brakuje im "tej trzeciej". Świetnie dysponowane podopieczne trenera kadry Tomasza Dominika szybko wypracowały wyraźną przewagę, m.in. 15:6 czy 30:16, i kontrolowały przebieg wydarzeń na planszy.
Równie pewnie Polki poradziły sobie w ćwierćfinale, choć ich przeciwniczkami były mistrzynie paryskich igrzysk - Ukrainki, z dwoma złotymi medalistkami z Paryża - Aliną Komaszczuk i Ołeną Krawacką na czele. Wynik 45:27 nie pozostawił złudzeń, który z zespołów był lepszy.
Dużo bardziej zacięty był półfinałowy pojedynek z Węgierkami. Wiceliderki światowego rankingu i srebrne medalistki poprzednich mistrzostw globu w 2023 roku prowadziły 10:7, 25:23 czy 35:33, ale losy spotkania odwróciła Matuszak. Brązowa medalistka z Genui indywidualnie w ósmej rundzie wypunktowała Lucę Szucs 7:1 i biało-czerwone wygrywały 40:36. Brakujące do zwycięstwa pięć trafień w ostatniej walce uzbierała Cieślar.
W finale Polki spotkały się z broniącymi tytułu i prowadzącymi w drużynowej klasyfikacji światowej federacji Francuzkami. Zaczęło się po myśli pretendentek, bo po trzech rundach było 15:10.
Sytuacja odwróciła się w czwartym pojedynku. Najmniej doświadczona w polskim zespole 20-letnia Lenkiewicz, która zastąpiła kontuzjowaną Wątor, przegrała ze złotą medalistką turnieju indywidualnego Sarą Noutschą 3:10 i "Trójkolorowe" wyszły na prowadzenie, które później już tylko powiększały.
Szablistki drużynowo na podium ME stały poprzednio w 2008 roku, kiedy z Kijowa wróciły ze złotymi medalami.
W środę zdobyły 90. medal dla polskiej szermierki w sięgającej 1981 roku historii ME. Indywidualnie biało-czerwoni zdobyli ich 56, w tym dziewięć złotych, 10 srebrnych i 37 brązowych, a drużynowo - 34 (8-15-11).
W czwartek ostatnim dniu imprezy, na planszy rywalizować będą drużyny szpadzistek i florecistów. Rozstawione z "trójką" Polki rozpoczną od 1/8 finału i pojedynku z Turczynkami. Ich koledzy, walczący z tym samym numerem, w ćwierćfinale czekają na lepszego z pary Belgia - Izrael.