Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

LN siatkarek - Polska - Serbia 3:1. Komplet zwycięstw w Belgradzie

Polskie siatkarki pokonały Serbię 3:1 (22:25, 25:22, 25:22, 25:23) w ostatnim meczu drugiego turnieju Ligi Narodów w Belgradzie. Drużyna Stefano Lavariniego zakończyła tę rundę z kompletem zwycięstw.
Reklama
  • Źródło: PAP
LN siatkarek - Polska - Serbia 3:1. Komplet zwycięstw w Belgradzie
Polskie siatkarki zakończyły turniej w Belgradzie z kompletem zwycięstw fot. Facebook/Polska Siatkówka

Biało-czerwone przystępowały do spotkania w roli faworyta – w tegorocznej edycji LN przegrały tylko jedno spotkanie, a gospodynie turnieju – wszystkie siedem. Wydawało się, że jednym atutem podopiecznych Zorana Terzica będą kibice, których ponad pięć tysięcy zasiadło na trybunach.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Włoski selekcjoner po raz kolejny postanowił dokonać mały roszad w składzie. Po raz pierwszy w podstawowym składzie jako libero zaprezentowała się Justyna Łysiak, a na środku postawił na duet Aleksandra Gryka, Weronika Centka-Tietianiec. Polki źle zaczęły spotkanie, szczególnie w przyjęciu zagrywki. Łysiak, która wcześniej wchodząc z ławki, doskonale radziła sobie w odbiorze, tak w roli pierwszej libero zachowywała się trochę nerwowo.

Niedokładne przyjęcie zagrywki sprawiło, że biało-czerwone w ataku też grały mało przekonywująco i popełniały sporo błędów. Przewaga Serbii urosła do sześciu "oczek" i nic nie wskazywało na to, że obraz gry może się zmienić. Po serwisie Minji Osmajic piłka prawie zatrzymała się na górnej taśmie, ale spadła na boisko po polskiej stronie i było 20:15 dla gospodyń.

Wówczas nastąpił świetny, choć trochę krótki moment bardzo dobrej gry Polek. Dobrą pracę wykonała Gryka, a na lewym skrzydle Paulina Damaske, która zastąpiła Julitę Piasecką. Podopieczne Lavariniego zdobyły sześć punktów z rzędu, objęły prowadzenie 21:20 i... ponownie oddały inicjatywę przeciwnikowi. Serbki też zanotowały serią punktową i miały trzy setbole. Drugiego z nich wykorzystała Maja Aleksic.

Biało-czerwone potrzebowały trochę czasu, żeby wrócić na swój poziom, jaki zaprezentowały choćby dwa dni wcześniej w spotkaniu z Niemkami. Na początku drugiej partii to jednak siatkarki Serbii starały się kontynuować swoją dobrą grę, a gdy Aleksic zablokowała Paulinę Damaskę, wygrywały już 9:6.

Na parkiecie szybko role się odwróciły, a klasę w bloku pokazała Gryka, która w pojedynkę skutecznie zatrzymała rywalki. Dokładała też punkty w ataku i biało-czerwone wygrywały już 19:15. 25-letnia środkowa zdobyła aż 20 punktów i z pewnością mogła mówić o najlepszym swoim meczu w barwach reprezentacji. Gospodynie zdołały zmniejszyć straty do jednego punktu (19:20), ale w decydujących momentach nie pomyliła się Magdalena Stysiak.

W kolejnym secie Polki grały już swobodniej, potrafiły się uśmiechać nawet po nieudanych zagraniach. Gryka i Damaske chciały za wszelką cenę pokazać szkoleniowcowi, że powinien stawiać na nie częściej, bowiem momentami to one "ciągnęły" grę drużyny. W zespole mistrzyń świata obok Aleksic skutecznie w ataku radziła sobie Vanja Ivanovic, ale biało-czerwone utrzymywały bezpieczną przewagę. W końcówce siatkarki Serbii obroniły trzy setbole, lecz atak Martyny Łukasik pozbawił je złudzeń.

Podopieczne Terzica nie zamierzały się łatwo poddawać. Zresztą w każdym przegranym meczu w Lidze Narodów podejmowały walkę, a pięć spotkań przegrały po tie-breakach. Po dwóch udanych setach biało-czerwone wyszły na parkiet mało skoncentrowane i gospodynie odzyskały nadzieję, że to spotkanie nie musi skończyć się po czterech setach. Serbki dzięki m.in. skutecznym atakom Katariny Dangubic (znanej wcześniej pod nazwiskiem Lazovic), prowadziły 14:9 i 18:13. Lavarini dokonywał zmian w składzie, aż w końcu poprosił o czas. W końcu Serbki zaczęły się mylić i Polki doprowadziły do remisu 21:21.

Włoski szkoleniowiec na ostatnie akcje sięgnął po Agnieszkę Korneluk, która na chwilę pojawiła się tylko w drugiej partii. Korneluk przy stanie 23:22 zablokowała atak rywalek, a przy drugiej piłce meczowej popisała się soczystym atakiem w boisko.

Po dwóch turniejach w Pekinie i Belgradzie polskie siatkarki mają na koncie siedem zwycięstw i tylko jedną porażkę (z Turcja 2:3). W klasyfikacji Ligi Narodów zajmują drugie miejsce za niepokonanymi Włoszkami.

Biało-czerwone kolejny turniej rozegrają w japońskiej Chibie (9-13 lipca), gdzie zmierzą się z Koreą Południową, Brazylią, Japonią i Bułgarią.

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama