Do zdarzenia doszło wcześnie rano w niedzielę, 22 czerwca na północnym pasie autostrady I-55, na wysokości Lemont, tuż za skrzyżowaniem z I-355. Wcześniej, około godz. 3:00 am, miało tam miejsce śmiertelne zderzenie, w którym zginęły dwie osoby. Na miejscu pracowali policjanci oraz służby Stanowego Departamentu Transportu (IDOT).
Estephany Antunez zignorowała zamknięcie pasów ruchu i wjechała w zaparkowany w rejonie wypadku pojazd IDOT. Pracownik służb doznał niegroźnych obrażeń.
Po zderzeniu kobieta nie zatrzymała się, lecz kontynuowała jazdę zamkniętym odcinkiem autostrady, gdzie trwało dochodzenie. Według aktu oskarżenia, Estephany Antunez niemal przejechała ciała ofiar wcześniejszego wypadku oraz potrąciła funkcjonariusza stanowej policji (Illinois State Police, ISP).
Policjant próbował ją zatrzymać, jednak kobieta przejechała jeszcze ok. dwie mile, zanim udało się ją zatrzymać. Badanie alkomatem wykazało, że poziom alkoholu we krwi Antunez przekraczał ponad dwukrotnie dopuszczalny limit według prawa Illinois.
Podczas przesłuchania Antunez powiedziała policji, że wracała z imprezy urodzinowej, rozstała się z chłopakiem i „chciała przewietrzyć głowę”.
Prokuratura powiatu DuPage postawiła jej zarzut poważnego przestępstwa — niebezpiecznego wyprzedzania pojazdu służb ratunkowych skutkującego obrażeniami. Usłyszała także 10 zarzutów wykroczeń drogowych, w tym prowadzenie pod wpływem alkoholu (DUI).
Sędzia Alexander McGimpsey odmówił jej zwolnienia z aresztu. Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 21 lipca.
Tożsamość ofiar wypadku nie została 23 czerwca podana jeszcze ujawniona.
(tos)