Pożar wybuchł około godz. 1:53 AM w czwartek, 26 czerwca, w mieszkaniu na trzecim piętrze budynku przy 5200 West North Avenue w dzielnicy Austin na zachodzie Chicago. Budynek ten ma na parterze lokale usługowe, a powyżej znajdują się mieszkania.
Według informacji przekazanych przez straż pożarną, pięć osób zostało uratowanych przez okna, a jedna zdołała wydostać się przez klatkę schodową. W sumie do szpitala trafiło sześć osób – cztery osoby dorosłe i dwoje dzieci. Trzy z nich były w stanie krytycznym i później zmarły.
„Mieliśmy wielu poszkodowanych i nasze jednostki od razu przystąpiły do akcji. Uratowaliśmy pięć osób przez okno” – powiedział komendant 2. Dystryktu Chicagowskiej Straży Pożarnej, Robert Jurewicz.
Pozostali mieszkańcy zdołali się ewakuować – wielu z nich obserwowało sytuację stojąc na ulicy. Pożar został ugaszony około godz. 3:47 AM.
Świadkowie twierdzą, że przed wybuchem ognia słyszeli strzały i głośny huk. Na miejscu znaleziono łuski po nabojach, a policja wszczęła śledztwo. Jeden ze świadków uważa, że ktoś mógł podpalić budynek z powodu zemsty.
„To niewyobrażalne. Jeśli ktoś zrobił to celowo, z powodu osobistych porachunków, to naraził życie wielu osób” – powiedział w rozmowie ze stacją ABC7 jeden z mieszkańców.
Na miejscu zdarzenia w czwartek pojawili się agenci federalni ATF (Bureau of Alcohol, Tobacco, Firearms and Explosives), zajmujący się przestępstwami związanymi z alkoholem, tytoniem, bronią palną, materiałami wybuchowymi i podpaleniami.
Przedstawiciele Chicagowskiego Departamentu Budynków poinformowali, że budynek nie zostanie wyburzony, ale ze względów bezpieczeństwa usunięto część dachu i przedniej ściany trzeciego piętra.
(tos)