Mierzący 206 cm 22-letni syn trenera reprezentacji Polski Igora Milicica w minionym sezonie z powodzeniem występował w zespole Tennessee Volunteers, występującym w akademickich rozgrywkach NCAA. Uzyskiwał średnio 9,4 punktów, miał 6,7 zbiórek (najwięcej w drużynie) i 1,9 asysty na mecz.
Jego zespół awansował do czołowej ósemki, ale przegrał z Houston Cougars 50:69 w finale Midwest Region i nie awansował do grona zespołów walczących o tytuł w turnieju Final Four.
Polak umieszczany był przez analityków w gronie kandydatów do wyboru w tegorocznym drafcie, ale ostatecznie do niego nie trafił, na co wpłynęła również kontuzja kolana, doznana w trakcie G League Elite Camp w Chicago.
Jak donoszą media, nim Milicic junior trafi do NBA, Sixers, z którymi podpisał tzw. wystawową umowę, chcą go sprawdzić w Lidze Letniej NBA, w której kluby wystawiają składy złożone m.in. z nowych nabytków.
Gdyby Polak znalazł się w składzie drużyny z Filadelfii na sezon NBA, dołączyłby m.in. do wybranego w tym roku z numerem trzecim draftu trzy lata młodszego reprezentanta Bahamów Valdeza Edgecombe'a juniora, przeciwko któremu grał w zespole biało-czerwonych w ubiegłorocznym kwalifikacyjnym turnieju olimpijskim w Walencji.
Milicic ma szansę dołączenie do występującego w San Antonio Spurs Jeremy'ego Sochana i zostania piątym reprezentantem Polski w lidze NBA.
Wcześniej w lidze NBA wystąpowali Cezary Trybański, Maciej Lampe i Marcin Gortat.