Na pierwszego gola kibice na stadionie w Charlotte czekali do 64. minuty, gdy Reece James popisał się zaskakującym strzałem z rzutu wolnego.
Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry mecz został jednak przerwany z powodu ryzyka burzy. Zawodnicy musieli udać się do szatni. Tamtejsze przepisy bezpieczeństwa stanowią, że jeśli w promieniu 13 kilometrów od stadionu zostanie wykryte uderzenia pioruna, zawody muszą być zawieszone.
Ostatecznie przerwa trwała dwie godziny.
Po powrocie na boisko i wznowieniu rywalizacji piłkarze Benfiki zdołali wyrównać. W 90+5. minucie rzut karny wykorzystał doświadczony Argentyńczyk Angel Di Maria.
Konieczna była więc dogrywka, która ułożyła się bardzo źle dla ekipy z Lizbony. Już kilkadziesiąt sekund po jej rozpoczęciu czerwoną kartkę (drugą żółtą) zobaczył Gianluca Prestianni.
Chelsea wykorzystała grę w przewadze w imponujący sposób. Między 108. a 117. minutą bramki dla londyńczyków zdobyli Christopher Nkunku, Pedro Neto i Kiernan Dewbury-Hall.
W ćwierćfinale rywalem "The Blues" będzie Palmeiras, który wcześniej - w starciu dwóch brazylijskich drużyn - również po dogrywce pokonał Botafogo Rio de Janeiro 1:0.
Mecz rozgrywany w upale, skonfrontował ze sobą czwarty i ósmym zespół ekstraklasy brazylijskiej. Oba zespoły nie mają w składach piłkarzy z Europy. Mają za to portugalskich szkoleniowców. Palmeiras prowadzi były obrońca Sportingu, Abel Ferreira, a Botafogo były trener rezerw Benfiki, Renato Paiva.
Potyczka wypadła lepiej dla wyżej klasyfikowanej w rozgrywkach krajowych drużyny Palmeiras. W tym roku drużyny zmierzyły się tylko raz. W inauguracyjnej kolejce ligowej zespół z Sao Paulo u siebie bezbramkowo zremisował z mistrzem Copa Libertadores, Botafogo. Identyczny wynik utrzymywał się na stadionie Lincoln Financial Field w Filadelfii aż do 100. minuty.
Gola na wagę awansu po solowej akcji strzelił z pola karnego rezerwowy Paulinho. Gracze Palmeiras już po zdobyciu prowadzenia zostali osłabieni po czerwonej kartce (drugiej żółtej), którą ukarany został Gustavo Gomeza. Mecz obejrzało 33 657 kibiców.
W niedzielę w kolejnych meczach 1/8 finału triumfator europejskiej Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain zmierzy się z Interem Miami Lionela Messiego, a Bayern Monachium zagra z Flamengo Rio de Janeiro.
Klubowe MŚ w tym formacie, na 12 stadionach w 11 amerykańskich miastach, odbywają się po raz pierwszy. W zakończonej w czwartek fazie grupowej wystąpiły 32 zespoły, z których połowa awansowała do 1/8 finału.
Finał odbędzie się 13 lipca na stadionie w East Rutherford w New Jersey.