Zwycięską bramkę dla Finek zdobyła rozgrywająca Katariina Kosola w 70. minucie. Wcześniej zmarnowała trzy dogodne okazje do zmiany wyniku.
Drużyna Islandii została zredukowana do 10 zawodniczek w 58. minucie, gdy pomocniczka Hildur Antonsdottir otrzymała drugą żółtą kartkę za niebezpieczny faul. Obie drużyny nie wygrały żadnego meczu w dwóch poprzednich Euro.
Szwajcaria w drugim środowym spotkaniu prowadzenie uzyskała po niespełna dwóch kwadransach gry. W zamieszaniu na polu karnym Norweżek największym refleksem popisała się Nadine Riesen (28. minuta). Piłka po jej płaskim uderzeniu odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Skandynawki wyrównały krótko po przerwie. Ada Hegerberg (54.) udanie główkowała po rzucie rożnym. Laureatka Złotej Piłki (2018) nie wykorzystała później rzutu karnego. Helwetki dobrze nie ochłonęły po stracie gola, a już przegrywały 1:2. Po kontrze rywalek Julia Stierli niefortunnie skierowała piłkę do własnej bramki.
Grupa A nie ma zdecydowanego faworyta, jest uważana za najbardziej wyrównaną w turnieju, w którym wystąpi 16 reprezentacji.
Reprezentacja Polski pierwszy mecz rozegra w piątek w St. Gallen z Niemkami, które osiem razy triumfowały w ME. Po raz ostatni cieszyły się z tytułu w roku 2013. W grupie C drużyna biało-czerwonych, prowadzona przez Ninę Patalon, zmierzy się również ze Szwedkami i Dunkami.
Finał turnieju zaplanowano na 27 lipca w Bazylei.