W poniedziałek rozpocznie się przed Niezależnym Amerykańskim Trybunałem Arbitrażowym (AAA) sprawa Floyda Landisa, u którego wykryto doping podczas zwycięskiego dla amerykańskiego kolarza Tour de France 2006. Rozprawa, która odbędzie się w kalifornijskim Malibu, potrwa ponad 10 dni.
AAA jest jedną z amerykańskich organizacji arbitrażowych, która rozpatruje sporne sprawy w dziedzinie stosunków gospodarczych, relacji pracowniczych, zdrowia, itp.
Sprawę Landisa rozpatrywać będzie trzyosobowy skład sędziowski: Christopher Campbell, wytypowany przez obrońców kolarza, Richard McLaren, z rekomendacji Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA), która z urzędu decyduje o ewentualnej karze za doping, oraz Kanadyjczyk Patrice Brunet, sędzia neutralny, wybrany przez dwóch arbitrów wytypowanych przez strony.
Podczas rozprawy wysłuchane zostaną strony (Landis, USADA) i przeanalizowane dokumenty dotyczące sprawy. Przesłuchani zostaną także świadkowie - między innymi pracownicy francuskiego laboratorium antydopingowego, którym Landis zarzuca uchybienia w procedurze badania próbek.
Na żądanie oskarżonego o doping kolarza cała procedura będzie transparentna, a przebieg rozprawy będą mogły śledzić wszystkie zainteresowane osoby. Na sali wydziału prawa Uniwersytetu Pepperdine, w północnej części Los Angeles, spodziewane jest w związku z tym liczne grono przedstawicieli mediów. Na sali rozpraw zarezerwowano dla dziennikarzy 15 miejsc, które zostaną rozdysponowane na podstawie standardów komisji prasowej Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
Pozostali przedstawiciele mediów będą mogli śledzić rozprawę w biurze prasowym, na ekranach wewnętrznej telewizji.
Według informacji Amerykańskiego Komitetu Olimpijskiego (USOC) sprawa Landisa rozpatrywana będzie przez Trybunał do 23 maja, z jednym dniem przerwy, w niedzielę 20 maja.
Od postanowienia AAA stronom, a są nimi z jednej strony Floyd Landis, a z drugiej Amerykańska Agencja Antydopingowa, Światowa Agencja Antydopingowa i Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI), przysługiwać będzie prawo odwołania do Międzynarodowego Trybunału Sportowego (TAS).
Landis jest podejrzany o stosowanie dopingu podczas ubiegłorocznego Tour de France, na co wskazują pozytywne wyniki próbek A i B po 17. etapie. W jego organizmie wykryto podwyższony poziom testosteronu. Zawodnik konsekwentnie zaprzecza aby stosował środki dopingujące, odwołując się do kolejnych instancji.
Kolarzowi grozi dwuletnia dyskwalifikacja i odebranie zwycięstwa w wyścigu. W ponadstuletniej historii Wielkiej Pętli tylko raz, w 1904 roku, zdyskwalifikowano triumfatora, ale z przyczyn niezwiązanych z dopingiem.








