Kilka minut po godz. 11 w czwartek na Lotnisku Chopina w Warszawie wylądował rządowy samolot ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim na pokładzie. Astronauta pojawił się w kraju po raz pierwszy po powrocie z kosmosu.
Od 16 lipca przebywał w Kolonii, gdzie mieści się siedziba Europejskiego Centrum Astronautów ESA. W ośrodku Niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (DLR) „Envihab”, przechodził rehabilitację, a zespół medycyny kosmicznej ESA monitorował stan jego zdrowia i kondycję.
W czwartek w hali przylotów na astronautę czekało ok. 200 osób z polskimi chorągiewkami, balonami, transparentami, koszulkami z orzełkiem i plakatami misji IGNIS. Wśród nich było wiele dzieci, a także przyjaciele astronauty. Co jakiś czas w oczekiwaniu na pojawienie się Sławosza skandowali jego imię. Po spotkaniu z mediami Uznański-Wiśniewski podszedł do nich i przez chwilę rozdawał autografy.
Odpowiadając na pytania mediów, Uznański-Wiśniewski podkreślił, że każdy dzień noszenia polskiej flagi na orbicie był dla niego „ogromną dumą”. Dodał, że byłby gotowy nadal reprezentować Polskę jako astronauta, jeśli będzie taka możliwość. Podziękował też wszystkim osobom, instytucjom i organizacjom zaangażowanym w jego kosmiczną misję.
Zapewnił, że po pobycie w Kolonii czuje się dobrze fizycznie i bez problemu przechodził adaptację.
Zdradził też, że w weekend planuje spotkanie z najbliższą rodziną w Łodzi, a kolejne dni spędzi znów w ośrodku w Kolonii. W przyszłą środę wraca zaś na dwa tygodnie do USA, by „zamknąć misję – część naukową, techniczną badań” i dotyczącą „feedbacku po misji”.
Zarówno na lotnisku, jak i po popołudniowym spotkaniu z premierem polski astronauta wyrażał nadzieję, że jego misja zainspiruje młodych ludzi – Dostaję bardzo dużo energii właśnie od młodych ludzi, tych, którzy chcą podążać ścieżką (…) czy technologiczną, czy budowania technologii kosmicznych. I oni będą budować naszą przyszłość – powiedział po spotkaniu w KPRM.
Donald Tusk zapowiedział zaś, że Polska ma ambicje zbudowania własnego systemu operacji satelitarnych. – Ta idea narodowego systemu operacji satelitarnych związana jest także z naszym projektem, aby Europejska Agencja Kosmiczna zdecydowała się na budowę swojego ośrodka w Polsce – wyjaśnił. Dodał, że w czwartek rozmawiali o tym dyrektor generalny ESA Josef Aschbacher, który był obecny podczas powitania astronauty na lotnisku, oraz minister finansów i gospodarki Andrzej Domański.
Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej Marta Wachowicz wyjaśniła, że środek ESA ma być poświęcony technologiom podwójnego zastosowania (czyli przeznaczonym do celów cywilnych i wojskowych).
Premier Tusk poinformował też, że w Gdańsku ma powstać „program koordynacji bezpieczeństwa nad Bałtykiem”. Zapowiedział, że na rozmowy o tej koncepcji zamierza zaprosić przywódców państw leżących nad Bałtykiem. Przypomniał, że 1 lipca br. Polska objęła prezydencję w Radzie Państw Morza Bałtyckiego (RPMB).
Sławosz Uznański-Wiśniewski jest astronautą projektowym ESA, drugim – po Mirosławie Hermaszewskim – Polakiem w kosmosie i pierwszym obywatelem naszego kraju, który postawił stopę na pokładzie ISS. Misja Ax-4 z jego udziałem rozpoczęła się 25 czerwca. Poza Polakiem wzięli w niej udział: Amerykanka Peggy Whitson, Węgier Tibor Kapu oraz indyjski pilot Shubhanshu Shukla. 26 czerwca kapsuła Dragon Grace z czworgiem astronautów zadokowała do ISS.
Na ISS, w ramach polskiej misji technologiczno-naukowej IGNIS, Uznański-Wiśniewski miał do wykonania 13 eksperymentów przygotowanych przez polskich naukowców i firmy oraz 30 pokazów edukacyjnych i popularnonaukowych. Astronauta czterokrotnie połączył się na żywo z dziećmi i młodzieżą w Polsce (w Łodzi, Wrocławiu, Rzeszowie i w Warszawie) oraz były transmitowane w internecie. POLSA poinformowała, że priorytetowe cele misji IGNIS zostały wykonane w 100 proc.
Załoga Ax-4 spędziła na ISS 18 dni, a w kosmosie w sumie 20 dni (łącznie z podróżą na ISS i z ISS). Na Ziemię wróciła 15 lipca. (PAP)
