Z raportu opublikowanego w czerwcu przez szwajcarski bank UBS wynika, że aż 10 procent dorosłych Amerykanów ma dziś majątek netto przekraczający milion dolarów. Co więcej – w samym 2024 roku codziennie przybywało tysiąc nowych milionerów.
Dla porównania, 30 lat temu takich osób było zaledwie 1,6 miliona. Dziś to już prawie 24 miliony. Tak ogromny wzrost jest efektem długofalowych inwestycji, wzrostu wartości nieruchomości, ale też inflacji, która zmieniła wartość pieniądza. Milion dolarów w 1995 roku to równowartość ponad 2,1 miliona w dzisiejszych czasach – wynika z danych U.S. Bureau of Labor Statistics.
Jednak rosnąca liczba milionerów nie oznacza, że wszyscy mają się lepiej. Wręcz przeciwnie – przepaść między najbogatszymi a resztą społeczeństwa rośnie. Z danych Rezerwy Federalnej wynika, że 10 procent najzamożniejszych Amerykanów posiada aż dwie trzecie całego majątku gospodarstw domowych. Ich średni majątek to ponad 8 milionów dolarów. Tymczasem dolna połowa społeczeństwa ma łącznie zaledwie 3 procent całego majątku – średnio 60 tysięcy dolarów na osobę.
Różnice widać także między grupami etnicznymi. Osoby pochodzenia azjatyckiego mają dziś wyższą średnią majątku niż biali Amerykanie. Czarnoskórzy i Latynosi pozostają daleko w tyle.
Kim są współcześni milionerzy? Zazwyczaj to osoby, które przez lata inwestowały na giełdzie, posiadają dom i żyją poniżej swoich możliwości. Często to ludzie, którzy nie rzucają się w oczy – nie mają luksusowych samochodów, nie wydają pieniędzy na pokaz. Agencja AP opisuje przykład mieszkanki Orlando na Florydzie, która choć osiągnęła milionowy majątek, nadal mieszka w skromnym domu, oszczędza połowę pensji, a serwetki do kuchni zbiera z dań na wynos.
„Dzisiejsi milionerzy to bardziej finansowo stabilna klasa średnia. Daleko im jeszcze do prywatnych odrzutowców”– mówi agencji AP Michael Ashley Schulman, specjalista ds. inwestycji w firmie Running Point Capital Advisors.
Zdaniem Kennetha Carowa, profesora finansów z Uniwersytetu Indiany, milionerzy mają kilka cech wspólnych: inwestują, posiadają dom, żyją oszczędnie i przekazują dzieciom wiedzę o finansach. „Marzenie o zostaniu milionerem stało się bardziej realne” – twierdzi Carow.
Choć Stany Zjednoczone mają najwięcej milionerów na świecie, to patrząc proporcjonalnie do liczby ludności, wyprzedzają je Szwajcaria i Luksemburg.
A jak będzie za kolejne 30 lat? Niewykluczone, że wtedy „milioner” będzie określeniem tak powszechnym, jak dziś „właściciel mieszkania”. Bo wszystko zależy od tego, co milion dolarów będzie wtedy naprawdę wart.
Joanna Trzos
[email protected]









