Zmiana wyroku otworzyła drogę do rozpatrywania ich spraw. 54-letni obecnie Erik Menendez stał przed panelem w czwartek przez 10 godzin w formie wirtualnej w Zakładzie Karnym im. Richarda J. Donovana w San Diego. Panel wydał odmowę na trzy lata, co oznacza, że Erik będzie mógł ponownie ubiegać się o zwolnienie dopiero w 2028 roku.
- Wierzę w odkupienie, inaczej nie wykonywałbym tej pracy. Jednak w świetle przepisów prawnych uważamy, że nadal stwarza pan nieuzasadnione zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Chociaż przywiązujemy dużą wagę do czynników związanych z przestępczością nieletnich, pańska ciągła gotowość do popełniania przestępstw i łamania regulaminu więziennego przemawiała na pana niekorzyść – uzasadnił komisarz ds. zwolnień warunkowych Robert Barton.
Jak dodał, zastrzelenie matki, Kitty Menendez, dowiodło, że Erik jest „pozbawiony ludzkiego współczucia”. Podkreślił, że „powaga przestępstwa nie jest głównym powodem tej odmowy, lecz zachowanie skazanego w więzieniu”.
Wśród naruszeń wymieniono m.in. zażywanie narkotyków, napaści na współosadzonych, nielegalne korzystanie z telefonów komórkowych, manipulowanie funkcjonariuszami, ukrywanie przemytu oraz nadmierny kontakt fizyczny z odwiedzającymi.
Menendez był także powiązany z gangiem więziennym Two Fivers, zajmującym się oszustwami podatkowymi i przemytem telefonów.
Zdaniem komisji decyzja mogłaby być inna, gdyby od 2013 roku nie dopuścił się żadnych naruszeń prawa więziennego.
ABC News, powołując się na biuro prokuratora okręgowego, zauważa, że po odmowie zwolnienia Menendez może wystąpić o ponowne rozpatrzenie sprawy z powodu błędów lub ubiegać się o ułaskawienie od gubernatora Gavina Newsoma. Ma on prawo w dowolnym momencie zastosować akt łaski wobec braci Menendez. Starszy z nich, 57-letni Lyle, stanie przed komisją w piątek.
Adwokaci broniący braci Menendezów utrzymywali, że zamordowanie rodziców w ich rezydencji w Beverly Hills, było wynikiem wieloletniego znęcania się fizycznego i seksualnego ojca wobec obu synów. Prokuratura uznała wszelako, że motywem zabójstwa była chęć przejęcia pokaźnego spadku.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)









