Do zdarzenia doszło w niedzielę, 24 sierpnia około 1.15 po południu w mieszkaniu w rejonie 4400 S. Greenwood Ave. w dzielnicy Kenwood na południu Chicago. Policja została tam wezwana do postrzelonego dziecka. Chłopczyk w krytycznym stanie został przewieziony do szpitala dziecięcego Comera, gdzie później zmarł. Na miejscu policja zabezpieczyła broń.
Choć policja oficjalnie nie podała okoliczności śmierci dziecka, źródła policyjne i miejscowy pastor powiedzieli mediom, że dziecko znalazło niezabezpieczoną broń i postrzeliło się przez przypadek.
Pastor Donovan Price, który był w szpitalu z rodziną, powiedział mediom, że rodzina jest zrozpaczona. Chłopczyk w ubiegłym tygodniu rozpoczął naukę w zerówce.
Nikogo nie aresztowano. Nie jest jasne, czy ktoś z domowników usłyszy zarzuty.
Pastor chce również, aby tragiczny incydent podniósł świadomość społeczną dotyczącą konieczności zabezpieczania broni, zwłaszcza w domach, gdzie są dzieci.
16 sierpnia nastolatek z Hampshire na dalekich północno-zachodnich przedmieść Chicago zginął od strzału oddanego przez starszego kolegę podczas zabawy bronią. Młodzieńcy postanowili sprawdzić, kto szybciej złoży pistolet. Na początku sierpnia 14-latek przypadkowo postrzelił się w stopę, gdy bawił się bronią na południu Chicago. Chłopiec przeżył.
Blokady na broń udostępnia bezpłatnie chicagowski Departament Zdrowia Publicznego.
Według raportu Everytown for Gun Safety, organizacji walczącej o zaostrzenie kontroli broni, od początku 2025 r. w całym kraju doszło do co najmniej 150 przypadków nieumyślnego postrzelenia z udziałem dzieci. W incydentach zginęło 60 osób, a 93 zostało rannych.
Najgorszy pod względem przypadkowych strzałów spowodowanych przez dzieci był rok 2023, kiedy zanotowano rekordowe 400 incydentów.
(jm)









