Agencja Bezpieczeństwa Transportu (TSA) ostrzega, że bezprzewodowe urządzenia do włosów – prostownice (flat iron), lokówko-suszarki, szczotki prostujące czy prostownice zasilane butanem lub wyposażone w kartusze gazowe – nie mogą już podróżować w bagażu rejestrowanym.
Powód? Niektóre urządzenia zasilane bateriami mogą przypadkowo iskrzyć lub nagrzewać się do bardzo wysokiej temperatury, co w samolocie może stwarzać realne zagrożenie – od uszkodzenia bagażu po pożar. W skrócie: w powietrzu ciepło i napięcie baterii mogą wymknąć się spod kontroli.
„Od baterii litowych po aerozole z bitą śmietaną – wiele codziennych przedmiotów jest traktowanych jako materiały niebezpieczne” – tłumaczy TSA – „Na pierwszy rzut oka wydają się nieszkodliwe, ale w transporcie lotniczym mogą stwarzać zagrożenie: wycieki, toksyczne opary, pożar, a nawet eksplozję”.
Pasażerowie przewożący zakazane przedmioty mogą otrzymać wysokie kary, a w skrajnych przypadkach – zostać zatrzymani.
Dobre wieści: bezprzewodowe urządzenia można wciąż pakować do bagażu podręcznego, jeśli mają zabezpieczenie przed włączeniem. Tradycyjne prostownice z przewodem nadal są dozwolone w bagażu rejestrowanym.
Popularne bezprzewodowe urządzenia do stylizacji włosów stały się hitem mediów społecznościowych, a influencerzy pokazują, jak łatwo korzystać z nich w podróży czy nawet w samochodzie.
TSA ostatnio zaktualizowało swoje wytyczne w czerwcu 2025, więc warto sprawdzić przed podróżą, co można, a czego nie można przewozić w bagażach.
(tos)









