Prezydent Polski Karol Nawrocki odwiedzi w tym tygodniu w USA Donalda Trumpa, przywożąc z głęboko podzielonej Polski sprzeczne sygnały - ocenił w poniedziałek portal Politico w artykule pt. „Fiasko polskiej polityki zagranicznej”.
„Obecność Polski na szczytach europejskiej polityki zagranicznej trwała około półtora roku, zanim kraj nie wykoleił się z powodu otwartej wojny politycznej pomiędzy prezydentem i premierem” - zauważył portal. Politico przypomniało w tym kontekście brak przedstawiciela Warszawy podczas ostatniego spotkania europejskich liderów z prezydentem Trumpem w Białym Domu.
„Wewnętrzne podziały będą w pełni widoczne w środę, kiedy nowo wybrany prawicowy prezydent Karol Nawrocki odwiedzi w Białym Domu swojego politycznego sojusznika, Trumpa, który otwarcie popierał go w trakcie kampanii w Polsce na początku tego roku” - podkreślił portal.
W tekście przywołano wypowiedź szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, który przypomniał, że - w myśl konstytucji - prezydent jest głową państwa i najwyższym rangą przedstawicielem Polski w stosunkach zewnętrznych, a więc reprezentuje politykę zagraniczną prowadzoną przez rząd. Sikorski zaznaczył, że „w tym duchu Rada Ministrów uchwaliła stanowisko na wizytę prezydenta w USA, które daje jasną wykładnię: co mówić, czego nie mówić”.
„Rząd postrzega prezydenta jako osobę, która nadaje polityce twarz lub działa jako rzecznik, czytając przygotowane instrukcje” – ocenił w rozmowie z Politico Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości.
Według portalu „bitwa ta jest częścią szerszej wojny o to, kto rządzi Polską”. „Tusk jest uwikłany w partyzancką wojnę z Nawrockim, który wykorzystuje swoje poparcie społeczne, aby spróbować wywalczyć sobie większą rolę, zarówno w kraju, jak i za granicą” - zauważyło Politico.
Serwis zwrócił też uwagę na to, że „zacięte wewnętrzne konflikty polityczne w Polsce dodatkowo nadwyrężają relacje Warszawy z Kijowem”. „Rząd rywalizuje z Nawrockim o to, kto jest bardziej stanowczy wobec imigrantów, w tym Ukraińców” - dodano.
Portal przywołał weto prezydenta wobec rządowego projektu ustawy o pomocy dla Ukraińców w Polsce. Nawrocki motywował swoją decyzję m.in. tym, że świadczenie 800 plus powinni otrzymywać tylko ci Ukraińcy, którzy pracują w Polsce. Prezydent przypomniał, że trzy i pół roku temu atak Rosji na Ukrainę wpłynął na całą światową architekturę bezpieczeństwa, ale - jak dodał - od pełnowymiarowej inwazji Kremla minęło już wiele czasu. – Po trzech i pół roku sytuacja, także w zakresie polskich finansów publicznych i emocji politycznej, emocji społecznej, zasadniczo się zmieniła. Prawo, które było zaproponowane trzy i pół roku temu, dzisiaj powinno zostać skorygowane – argumentował.
Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zaznaczył następnie, że zawetowana ustawa przewidywała również podstawy prawne dla finansowania systemów Starlink dla Ukrainy.
Jak przypomniało Politico, kancelaria Nawrockiego zapewniła, że stanowisko Polski w sprawie wspierania obronności Ukrainy pozostaje niezmienione. Rzecznik Nawrockiego oznajmił, że możliwość opłacania Starlinka może zostać przywrócona, jeśli polski parlament do końca przyszłego miesiąca przyjmie ustawę zaproponowaną przez prezydenta. (PAP)









