44-letnia Frances Carter została aresztowana w poniedziałek i oskarżona o włamanie do domu jednorodzinnego w Glen Ellyn na północno-zachodnich przedmieściach Chicago, w którym pracowała jako sprzątaczka. Do kradzieży miało dojść po 11 października 2024 r.
Według prokuratury powiatu DuPage, wartość skradzionej biżuterii, w tym pierścionka z diamentem z białego złota (14 karatów) i bransoletki typu tennis z żółtego złota (14 karatów), szacuje się na około 11 tys. dolarów.
Śledztwo doprowadziło policję do Carter, której zarzucono wykorzystanie zatrudnienia, aby wejść do domu i ukraść kosztowności. Szef policji w Glen Ellyn, Philip Norton, potwierdził, że część biżuterii została odzyskana w trakcie dochodzenia.
„Nadużyła zaufania, jakiego jej udzielono i wykorzystała swoją pozycję, aby uzyskać dostęp do domu ofiary, a następnie ukraść biżuterię o wartości kilku tysięcy dolarów” – napisał w oświadczeniu prokurator powiatu DuPage, Robert Berlin. „Zatrudniając firmę sprzątającą, korzystamy z wielu udogodnień, ale musimy pamiętać, że w domu przebywają osoby niepodlegające bezpośredniemu nadzorowi” – ostrzegał.
Carter została zwolniona z aresztu i na wolności będzie oczekiwać na proces pod warunkiem, że nie będzie kontaktować się z ofiarami. Kolejne przesłuchanie sądowe w sprawie zaplanowano na 29 września.
(tos)
