O swojej decyzji Trump poinformował podczas wystąpienia na obchodach rocznicy zamachów 11 września pod Pentagonem.
- Charlie był gigantem swojego pokolenia, czempionem wolności i inspiracją dla milionów i milionów ludzi (...). Nie mam wątpliwości, że głos Charliego i odwaga, którą wlał w serca niezliczonych ludzi, zwłaszcza młodych ludzi, będzie żyć dalej - powiedział Trump. Prezydent zapowiedział, że poinformuje o terminie ceremonii wręczenia odznaczenia, lecz stwierdził, że jest pewny, że na uroczystość przybędą tłumy.
Trump już wcześniej zapowiedział też, że wręczy to samo odznaczenie swojemu prawnikowi i byłemu burmistrzowi Nowego Jorku Rudy'emu Giulianiemu m.in. za jego rolę w lansowaniu narracji o sfałszowanych wyborach.
Trump już w czwartek obwinił skrajną lewicę o bezpośrednie przyczynienie się do morderstwa przez swoją retorykę. Zapowiedział też że „znajdzie” każdego człowieka i organizację na lewicy, która przyczynia się do przemocy politycznej.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)









