Mieszkaniec przedmieść powiatu Cook w wieku 60 lat zmarł po zakażeniu wirusem Zachodniego Nilu (West Nile)– ogłosił w środę, 17 września Departament Zdrowia Publicznego powiatu Cook w oświadczeniu. Nie ujawniono, w jakiej miejscowości mieszkał zmarły, ani jego tożsamości, ani sposobu zakażenia.
Wirus Zachodniego Nilu przenoszony jest na ludzi przez zakażone komary. Według służb sanitarnych ryzyko zachorowania w powiecie Cook pozostaje wysokie.
Od początku okresu monitorowania zachorowań , czyli 11 maja, na przedmieściach Chicago w powiecie Cook odnotowano 33 przypadki zakażeń wirusem Zachodniego Nilu – prawie dwukrotnie więcej niż w ub. roku. Z tych przypadków 22 były neuroinwazyjne, co oznacza, że wirus zaatakował centralny układ nerwowy pacjenta. Dla porównania, w 2024 r. zgłoszono 19 przypadków i 5 zgonów w tym samym rejonie. W całym stanie Illinois w 2024 r. odnotowano 69 przypadków i 13 zgonów związanych z wirusem.
Większość zakażeń przebiega bezobjawowo lub z minimalnymi symptomami, dlatego departament zdrowia podkreśla, że faktyczna liczba przypadków jest prawdopodobnie wyższa. W rzadkich ciężkich przypadkach wirus może wywołać wysoką gorączkę, uszkodzenia neurologiczne, a nawet śmierć. Objawy mogą pojawić się w ciągu 3-15 dni od zakażenia
Zalecane jest stosowanie preparatów odstraszających owady zarejestrowanych przez EPA zawierających 20-50 proc. DEET dla dorosłych i 20–-25 proc. DEET dla dzieci. Ważne jest też usuwanie stojącej wody z okolic domów, ponieważ to w niej komary składają jaja i rozwijają się ich larwy.
(tos)









