Było to pierwsze tego rodzaju wydarzenie od 1927 roku, które pokazuje, jak wiele udało się osiągnąć w oczyszczaniu tej rzeki. Pływacy mieli do wyboru dystanse o długości 1,5 lub 3 kilometrów, a bezpieczeństwo na trasie zapewniali kajakarze i wolontariusze, którzy czuwali nad uczestnikami w niedzielny poranek.
Becca Mann, członkini reprezentacji USA, była zachwycona możliwością skoku do rzeki i ukończenia wyścigu na otwartym akwenie.
– Była idealna temperatura na wyścig. To było niesamowite. Woda była całkiem czysta. Za każdym razem, gdy oddychałam, widziałam miasto i otaczały mnie osoby, z którymi dorastałam. To było magiczne przeżycie – oceniła. Mann pokonała trasę w nieco ponad 40 minut, uzyskując najlepszy czas na trzy kilometrowym odcinku rzeki.
Wśród uczestników pierwszego w historii od 98 lat pływania w rzece –Chicago znalazła się Olivia Smoliga. Pływaczka z przedmieśc Chicago w 2016 roku zdobyła złoty medal olimpijski w stylu grzbietowym.
Rzeka ponownie otwarto dla żeglarzy około godziny 10. Organizatorzy wyrazili nadzieję na kontynuację zawodów w przyszłym roku po tak udanym debiucie.
Celem wydarzenia było wsparcie przełomowych badań nad tą chorobą prowadzonych przez Uniwersytet Northwestern. Stwardnienie zanikowe boczne to ciężka choroba neurodegeneracyjna prowadząca do stopniowego osłabienia i zaniku mięśni. Jest to skutek uszkodzenia neuronów ruchowych.
(tos, PAP)









