Według portalu Politico i dziennika „Los Angeles Times” sędzia Rita Lin nakazała administracji federalnej przekazanie środków UCLA. Waszyngton zablokował wcześniej finansowanie kilku uniwersytetów z pieniędzy publicznych, ponieważ uznał, że uczelnie zareagowały w niewłaściwy sposób na propalestyńskie demonstracje, które zorganizowano na wielu uniwersytetach w USA. Władze zarzuciły tym uczelniom zezwalanie na akty antysemityzmu.
Nakaz sądu jest tymczasowy, ponieważ sprawa nadal się toczy. W orzeczeniu wymiar sprawiedliwości ocenił, że decyzja o zawieszeniu środków federalnych dla uniwersytetu z Narodowego Instytut Zdrowia (NIH) była „kapryśna i arbitralna”. Według tymczasowego nakazu sądu administracja ma przywrócić finansowanie z NIH, Pentagonu i ministerstwa transportu.
Wcześniej, w ramach rozwiązania tego konfliktu prawnego, administracja Trumpa zaproponowała uniwersytetowi ugodę. Uczelnia miała zapłacić administracji Trumpa 1 mld dolarów, ale jej władze nie przystały na takie rozwiązanie.
Niemniej, przewodniczący władz University of California (UC), James Milliken, oznajmił, że sieć kalifornijskich uczelni znalazła się w najtrudniejszej sytuacji w swojej historii, ponieważ dotychczas otrzymywała każdego roku 17 mld dolarów ze środków federalnych. (PAP)









