Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 04:24
Reklama KD Market

Trump: priorytetem armii jest obrona ojczyzny, a nie pilnowanie Kenii czy Somalii

Priorytetem armii amerykańskiej jest obrona naszej ojczyzny, a nie pilnowanie odległych terenów Kenii czy Somalii - oświadczył we wtorek prezydent USA Donald Trump, przemawiając do setek generałów zebranych w bazie Quantico w Wirginii.
Trump: priorytetem armii jest obrona ojczyzny, a nie pilnowanie Kenii czy Somalii
Donald Trump

Autor: PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Trump występował w bazie, do której zwołano setki generałów stacjonujących na całym świecie. Prezydent mówił o amerykańskim uzbrojeniu i wojsku oraz jego roli na świecie, podejmowanych przez administrację działaniach na rzecz pokoju na świecie, w tym o wojnie w Ukrainie. Zaatakował też swojego poprzednika Joe Bidena i ubolewał, że najpewniej nie otrzyma Pokojowej Nagrody Nobla.

- Budzimy etos wojownika - oświadczył podczas twającego ponad godzinę wystąpienia Trump. Prezydent powiedział generałom, że jego administracja przywróciła „podstawową zasadę, według której obrona ojczyzny jest pierwszym i najważniejszym priorytetem armii”. - Dopiero w ostatnich dekadach politycy jakoś doszli do wniosku, że naszym zadaniem jest pilnowanie odległych terenów Kenii i Somalii, podczas gdy Ameryka jest poddana wewnętrznej inwazji - kontynuował prezydent.

- Musimy być tak silni, by żaden kraj nie odważył się rzucić nam wyzwania; tak potężni, by żaden wróg nie odważył się nam zagrozić i tak zdolni, by żaden przeciwnik nawet nie pomyślał o pokonaniu nas - wezwał przywódca USA.

Mówił też o wysłaniu Gwardii Narodowej do Chicago i Portland. Poinformował, że powiedział ministrowi wojny Pete'owi Hegsethowi, iż „niektóre z niebezpiecznych miast powinny być wykorzystane jako poligon dla wojska”.

Prezydent USA powtórzył też, że zakończył już siedem wojen, lecz spodziewał się, że najłatwiej będzie z wojną w Ukrainie, ze względu na jego relacje z Władimirem Putinem.

- Ostatnio Rosja trochę nam zagroziła i wysłałem okręt podwodny, atomowy okręt podwodny, najgroźniejszą broń, jaką kiedykolwiek stworzono. Po pierwsze, nie da się jej wykryć. Nie ma mowy. Jesteśmy 25 lat przed Rosją i Chinami w okrętach podwodnych. Rosja jest na drugim miejscu pod względem liczby okrętów podwodnych. Chiny na trzecim - powiedział Trump.

- Wysłałem jeden lub dwa okręty podwodne - nie powiem, że dwa - na wybrzeże Rosji, żeby być ostrożnym, bo nie możemy pozwolić, żeby ludzie rzucali tym słowem. Nazywam je słowem na „n”. Są dwa słowa na „n” i nie można używać żadnego z nich - powiedział Trump, czyniąc aluzję do słowa „nuklearny” oraz obelżywego słowa określającego czarnoskórych.

Po raz kolejny oznajmił też, że jest bardzo rozczarowany przywódcą Rosji, ponieważ nie zakończył wojny przeciwko Ukrainie. - Chcę, by to się zakończyło. Zakończymy to. To najgorsza wojna od czasu II wojny światowej - oświadczył. - Jestem bardzo rozczarowany prezydentem Putinem. Myślałem, że to zakończy - dodał.

- Powiedziałem Putinowi: nie wygląda to dobrze. Toczysz od czterech lat wojnę, która powinna zająć tydzień. Czy jesteś papierowym tygrysem? - kontynuował prezydent USA.

Dodał, że USA „niestrudzenie pracują nad zakończeniem strasznej wojny w Ukrainie”. - I, jak wiecie, pracujemy nad tym, by sojusznicy ponosili większy ciężar (wydatków) dotyczących naszej obrony - podkreślił prezydent, dodając, że to już się wydarzyło, gdyż kraje NATO zgodziły się na podwyższenie wydatków na obronność. - Wydają dużo pieniędzy. (...) Myślę, że Putin wyrwał ich ze snu - ocenił Trump.

Prezydent podkreślił, że powinien otrzymać Pokojową Nagrodę Nobla za swoje działania na rzecz pokoju, lecz - jak prognozował - Komitet Noblowski przyzna nagrodę komuś, kto nie ma takich osiągnięć. - Zobaczymy, co się wydarzy, ale to będzie duża obraza dla naszego kraju - oświadczył.

Wcześniej do zgromadzonych generałów zwrócił się szef Pentagonu Hegseth, który ogłosił m.in. wprowadzenie nowych standardów sprawności i wyglądu w wojsku i zakończenie „politycznej poprawności” w przemianowanym ministerstwie wojny. Zapowiedział też kolejne zwolnienia i „wyzwolenie” dowódców spod regulacji, by mogli podejmować ryzyko.

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska i Oskar Górzyński (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama