Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 14 grudnia 2025 04:54
Reklama KD Market

Wimbledon

Amerykanin Justin Gimelstob jako pierwszy z tenisistów skorzystał z elektronicznego systemu sędziowania HawkEye, który po raz pierwszy został zastosowany podczas wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach w Wimbledonie (z pulą nagród 11,282 mln funtów).


System ten zainstalowano na dwóch największych kortach londyńskiego The All England Lawn Tennis and Croquet Club, a miał zastosowanie już pierwszego dnia najstarszego i najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego.


Gimelstob podważył werdykt jednego z sędziów liniowych w pierwszym secie meczu z rodakiem Andym Roddickiem, gdy - jak uważał - zagrał asa serwisowego. Odtworzenie zapisu z kamer umieszczonych na korcie numer 1 potwierdziło jednak decyzję arbitra, bowiem piłka była faktycznie autowa.


"Czy to jest najlepszy system? Pewnie nie, ale skoro już jest i działa, to chyba dobrze, że po raz pierwszy w historii HawkEye zastosowano w Wimbledonie" - powiedział Roddick, który wygrał mecz pierwszej rundy 6:1, 7:5, 7:6 (7-3).


Roddick jest posiadaczem jednego z najszybszych serwisów świata, a przy pierwszym podaniu często jego piłka przekracza prędkość 220 km/h.


"Kiedy Andy serwuje to ani zawodnicy, ani sędziowie do końca nie mogą być pewni czy piłka dotknęła linii czy nie. Oko ludzkie jest zawodne, a na trawie piłka nie zostawia śladu. W takiej sytuacji analiza zapisu wideo rozstrzyga wszelkie wątpliwości. Możliwość sprawdzenia jest bardzo korzystnym rozwiązaniem, szczególnie jeśli wątpliwości pojawiają się przy ważnym dla meczu punkcie" - powiedział po porażce Gimelstob.


Jako drugi z tej nowinki skorzystał na wimbledońskich kortach Rosjanin Teimuraz Gabaszwili, który także zszedł z kortu jako pokonany, po porażce 3:6, 4:6, 2:6 ze Szwajcarem Rogerem Federerem, zmierzającym w Londynie do piątego z rzędu zwycięstwa.


W tym wypadku Gabaszwili miał wątpliwości czy kończący forhend Federera w końcówce trzeciego seta trafił w kort. Także tutaj HawkEye potwierdził jednak słuszność decyzji arbitra.


Dotychczas na wimbledońskich kortach stosowano - dość zawodny i przestarzały - system Cyklop, którego najbardziej charakterystyczną cechą były głośne brzęczki, sygnalizujące autowe zagrania.


Technika HawkEye była testowana w 2006 roku podczas nowojorskiego US Open, a po raz pierwszy w Wielkim Szlemie zastosowano ją oficjalnie w styczniowym Australian Open.

Regulamin pozwala tenisistom w każdym secie dwukrotnie zażądać sprawdzenia czy piłka była dobra czy nie, a zapis wyświetlany jest na dwóch telebimach ustawionych obok kortu tak, by obejrzeć mogli je widzowie zasiadający na trybunach
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama