I właśnie wtedy pojawia się ona – klasyczna, domowa pomidorówka, tym razem z delikatnym makaronem orzo. To takie danie, które nie wymaga od nas wysiłku, a smakuje jak ciepły, miękki koc w misce. Rozgrzewa, syci, uspokaja i daje chwilę oddechu pomiędzy jednym świątecznym szaleństwem a drugim. Idealna na spokojny, leniwy dzień, kiedy chcemy wrócić do czegoś prostego i domowego, zanim zacznie się wielkie pieczenie.
Czas przygotowania: 1 godzina
Składniki na 4 porcje:
4-5 pałek z kurczaka (drumsticks)
1 marchewka, pokrojona w plastry
Kawałek selera lub pora (opcjonalnie)
1 średnia cebula (może być przekrojona na pół)
2–3 liście laurowe
4-6 ziaren ziela angielskiego
Sól i pieprz
1 puszka pomidorów lub ok. 400 ml passaty
2 łyżki koncentratu pomidorowego
1/2 szklanki makaronu orzo (u mnie bezglutenowy)
2-3 łyżki śmietany 18% (opcjonalnie)
Natka pietruszki do podania
Do dużego garnka włóż pałki z kurczaka. Dodaj warzywa: marchewkę, cebulę, kawałek selera/por. Wrzuć liście laurowe i ziele angielskie. Zalej około 1,5 litra wody.
Posól lekko na start. Gotuj na małym ogniu 40-50 minut, aż mięso będzie miękkie. Wyjmij pałki, oddziel mięso od kości, pokrój lub porwij na kawałki i odłóż.
Do garnka z wywarem dodaj pomidory z puszki lub passatę oraz koncentrat. Gotuj 5-10 minut, by smaki się połączyły. Dopraw solą, pieprzem i opcjonalnie 1 łyżeczką cukru.
Wsyp orzo bezpośrednio do zupy. Gotuj ok. 10-12 minut, aż makaron będzie miękki. Włóż z powrotem kawałki mięsa z pałek do zupy.
Jeśli lubisz zabielaną pomidorówkę: w miseczce rozprowadź śmietanę kilkoma łyżkami gorącej zupy, wymieszaj i dodaj do garnka.
Smacznego!
Kasia Maciejewska

Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!
W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.
Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.
Zapraszam na smaczną przygodę! E-mail: [email protected]
Adres strony: malewypieki.pl
Fot. arch. Kasi Maciejewskiej












