Kilka dni temu dyrektor CIA, Michael Hayden, niespodziewanie postanowił ujawnić sekrety agencji od lat pięćdziesiątych do 1975 roku. Decyzja ta skonsternowała sporo ludzi i skłoniła telewizyjnych komentatorów do dyskusji o obecnych stosunkach między Białym Domem a CIA. Ponieważ akcje agencji w przeszłości mogą nasuwać skojarzenia z jej obecnym postępowaniem, to eksponowanie tych "rodzinnych klejnotów" może nieco dziwić.
Dyrektor twierdzi, że większa jawność przywróci agencji zaufanie społeczeństwa, utracone z powodu pomyłek. Dziennikarze spekulują, że Haydenowi chodzi o sprowokowanie porównań, by wziąć na Białym Domu odwet za obciążenie agencji winą za wszystkie przedwojenne "pomyłki". W każdym razie cały Waszyngton wie, że administracja Busha nie pała miłością do CIA i vice versa.
Blisko 700 stron agencyjnych tajemnic pod wspólną nazwą "Family Jewels" (klejnoty rodzinne) ujawniono we wtorek, choć już wcześniej pojawiały się publikacje niektórych dokumentów, zdobytych na podstawie ustawy o wolnym dostępie do informacji.
Obszerny materiał dotyczy doradcy prezydenta Georgea W. Busha, sekretarza stanu w administracji Nixona, Henryego Kissingera, który w 1974 roku popychał do tureckiej inwazji na Cypr.
Wielu greckich Cypryjczyków wierzy, że inwazja nastąpiła w wyniku brytyjsko-amerykańskiej intrygi, która miała na celu utrzymanie wpływów na wyspie ważnej ze względu na położenie, jako wygodny punkt do zainstalowania podsłuchu wschodniej części regionu śródziemnomorskiego po wojnie między Izraelem, Egiptem, Jordanią i Syrią w październiku 1973 roku.
Istniały również silne podejrzenia, że za radą Kissingera, administracja Geralda Forda weszła w ciche porozumienie z ultranacjonalistą, generałem Kenanem Evrenem, który później rozwiązał turecki parlament i przejął władzę w wyniku zamachu w 1980 roku.
Choć Kissinger nie wchodzi w skład obecnego rządu, to nadal cieszy się olbrzymimi wpływami w Waszyngtonie, szczególnie w administracji Busha. Nie było zaskoczeniem to, że właśnie jego Bush wybrał na pierwszego szefa komisji do zbadania terrorystycznych ataków na USA. Plan upadł, gdy organizcja złożona z członków rodzin osób zabitych w dniu 11 września 2001 roku, na prywatnym spotkaniu z Kissingerem, bez ogródek zadała pytanie, czy wśród jego klientów znajdują się osobnicy o imieniu bin Laden. Kissinger nie udzielił odpowiedzi, lecz następnego dnia zrezygnował z prowadzenia dochodzeń, bez wyjaśnienia tego kroku.
Kissinger regularnie spotyka się z prez. Bushem i wiceprez. Cheney. Rozmowy zazwyczaj dotyczą Iraku. "Zwycięstwo nad powstaniem jest jedyną znaczącą strategią", mówi.
W latach siedemdziesiątych przed wyborami prezydenc- kimi w Chile prez. Richard Nixon, Kissinger i ówczesnydyrektor CIA, Helms, przystąpili do zwalczania lewicowego kandydata, Salvadora Allende, m.in. poprzez sponsorowanie wojskowego zamachu. "Nie rozumiem, czemu mielibyśmy stać na uboczu i przyglądać się przekształceniu Chile w państwo komunistyczne tylko dlatego, że ma nieodpowiedzialny naród", powiedział Kissinger.
Po zwycięstwie Allende USA zaczęły wywierać na Chile ekonomiczne naciski i zachęcać do nowych spisków przeciw jego rządowi. Szczególną aktywność CIA wykazywała w latach 1972-73, w okresie prowadzącym do zamachu na Allende, pod wodzą generała Augusto Pinocheta, oskarżonego później o zbrodnie przeciw narodowi. To tylko niewielka próba wpływania i naginania wydarzeń do własnych upodobań.
Są w dokumentach materiały dotyczące prób zgładzenia Fidela Castro, również z udziałem mafii, oraz Patricea Lumumby itd.
Jak teraz tak i wtedy, aresztowano i więziono ludzi bez formalnego oskarżenia. Istniały tajne więzienia. Obserwowano przeciwników wojny i dziennikarzy. Podsłuchiwano telefony i czytano listy z zagranicy.
Wśród ciekawostek znalazła się informacja o obserwowaniu (w 1972 roku) Brita Hume, obecnie prezentera kablowego programu telewizyjnego Fox News, uchodzącego za nieformalną tubę rządu.
W latach 1963-73 CIA autoryzowała i ufundowała badania nad modyfikacją zachowań Amerykanów, bez zgody osób służących za doświadczalne króliki. Głównie zajmowano się obserwacją reakcji na różne wydarzenia, lecz również badaniami reakcji na narkotyki, jak LSD, podawane bez wiedzy i zgody obiektów doświadczeń.
Materiały o działalności CIA z lat siedemdziesiątych, chociaż niepełne i bez wątpienia pozbawione najciekawszych momentów z akcji tej agencji, można porównać z dniem dzisiejszym. O tym, czy to dobrze, czy źle zadecydujcie państwo sami.
(Opr. Elżbieta Glinka, na podst. MSNBC, AP, NYT)
Wiele z ujawnionych informacji nie jest nowością. Pojawiały się od lat w różnych pismach
CIA ujawnia "rodzinne klejnoty"
- 07/05/2007 09:34 PM
Reklama








