Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 12:36
Reklama KD Market

Strategia Bezpieczeństwa Narodowego: celem strategiczna stabilność z Rosją i koniec rozszerzenia NATO

Polityka USA w sprawie Europy powinna traktować jako priorytet m.in. powrót do stabilności strategicznej w relacjach z Rosją, umożliwienie Europie wzięcia odpowiedzialności za własną obronę i zapobieganie dalszemu rozszerzaniu NATO - podkreślono w nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych.
Strategia Bezpieczeństwa Narodowego: celem strategiczna stabilność z Rosją i koniec rozszerzenia NATO
Biały Dom

Autor: PAP/EPA/SHAWN THEW

Dokument wyznaczający priorytety polityki zagranicznej i bezpieczeństwa USA mówi o zerwaniem z dotychczasową polityką zagraniczną w wielu podstawowych aspektach i zmienia główny nacisk polityki zagranicznej z rywalizacji z Chinami na bezpieczeństwo wewnętrzne oraz wyznaczenie zachodniej półkuli jako amerykańskiej strefy wpływów. Powołuje się przy tym się na XIX-wieczną doktrynę Monroe, której uaktualnieniem ma być „uzupełnienie Trumpa”.

„Dni, kiedy Stany Zjednoczone podtrzymywały cały porządek światowy jak Atlas skończyły się” - ogłoszono w dokumencie, zapowiadając przełożenie odpowiedzialności za bezpieczeństwo w poszczególnych regionach na sojuszników Ameryki. Wedle tej wizji, USA mają być organizatorem i wspierać sieć takich sojuszy, lecz odgrywać mniejszą rolę.

W dokumencie mowa jest też o odrzuceniu „niefortunnej koncepcję globalnej dominacji” USA przy równoczesnym zapewnieniu „równowagi sił”, by żadne inne mocarstwo nie osiągnęło pozycji dominującej. Dotyczy to również Europy, która w dokumencie jest mocno krytykowana.

W części poświęconej Staremu Kontynentowi napisano, że głównym priorytetem polityki wobec Europy powinny być m.in.: „przywrócenie warunków stabilności w Europie i stabilności strategicznej (w relacjach) z Rosją”, wzięcie przez państwa europejskie głównej odpowiedzialności za własną obronę, „brak dominacji jakiekolwiek wrogiego mocarstwa”, „poprawa” obecnego kursu politycznego kontynentu oraz „zakończenie postrzegania NATO jako stale rozszerzającego się sojuszu”.

Dokument krytykuje m.in. podejście państw europejskich do wojny Rosji z Ukrainą.

„Administracja Trumpa znajduje się w sporze z europejskimi urzędnikami, którzy mają nierealistyczne oczekiwania co do wojny (w Ukrainie) wyrażane przez niestabilne rządy mniejszościowe, z których wiele depcze podstawowe zasady demokracji, aby stłumić opozycję. Zdecydowana większość europejska pragnie pokoju, ale pragnienie to nie przekłada się na politykę, w dużej mierze z powodu podważania przez te rządy procesów demokratycznych” - napisano.

Autorzy stwierdzili, że podstawowym interesem USA jest wynegocjowanie końca wojny Rosji z Ukrainą, „aby ustabilizować gospodarki europejskie, zapobiec niezamierzonej eskalacji lub ekspansji wojny oraz przywrócić strategiczną stabilność z Rosją, a także umożliwić odbudowę Ukrainy po zakończeniu działań wojennych, aby umożliwić jej przetrwanie”.

W dokumencie stwierdzono, że działania Unii Europejskiej podważają swobody polityczne obywatelskie i suwerenność, a amerykańska dyplomacja ma na celu promocję „prawdziwej demokracji” w Europie, wolności słowa, indywidualnego charakteru państw i „patriotycznych partii” europejskich. Jako jedno z największych zagrożeń podano erozję narodowych tożsamości i „cywilizacyjne wymazanie” krajów europejskich w związku z imigracją.

„W dłuższej perspektywie jest więcej niż prawdopodobne, że najpóźniej w ciągu kilku dekad, niektórzy członkowie NATO staną się państwami w większości nieeuropejskimi. W związku z tym pozostaje otwarte pytanie, czy będą postrzegać swoje miejsce na świecie, lub swój sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, tak samo jak ci, którzy podpisali Traktat NATO” - napisali autorzy strategii.

Wśród europejskich priorytetów wymienione jest też „wsparcie budowy zdrowych narodów Europy Środkowej, Wschodniej i Południowej poprzez powiązania handlowe, sprzedaż broni, współpracę polityczną oraz wymianę kulturalną i edukacyjną”.

Europa jako region wymieniona jest w dokumencie w trzeciej kolejności, po zachodniej półkuli i Azji, a przed Bliskim Wschodem i Afryką. W części dotyczącej Azji mowa jest o przebudowie relacji gospodarczych z Chinami oraz zapobieganiu konfliktowi i odstraszaniu agresji, przede wszystkim przeciwko Tajwanowi. Autorzy podtrzymują dotychczasową politykę USA wobec wyspy, lecz zaznaczają, że USA nie są w stanie same odstraszyć Chin od agresji i większą odpowiedzialność za to muszą wziąć na siebie azjatyccy sojusznicy Ameryki.

Dokument, którego przygotowanie jest nakazane przez Kongres, to pierwszy z trzech oczekiwanych dokumentów mających wyznaczać kierunki polityki USA. Kolejnymi mają być Narodowa Strategia Obronności (National Defense Strategy) przygotowywana przez Pentagon oraz Global Posture Review, czyli rewizja rozmieszczenia sił USA na świecie. Ich końcowym efektem mogą być zmiany w rozmieszczeniu wojsk USA, w tym w Europie, gdzie spodziewana jest redukcja sił. Według obietnic prezydenta Donalda Trumpa ma to jednak nie dotyczyć Polski. (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama