Nietrudno wybrać najbardziej spektakularny polski sukces. 12 lipca w finale Wimbledonu Świątek zdeklasowała Amerykankę Amandę Anisimovą 6:0, 6:0. Ten niezwykły wyczyn odbił się szerokim echem na całym świecie. Polka powtórzyła osiągnięcie Brytyjki Dorothei Lambert Chambers, która wygrała finałowy mecz w Wimbledonie bez straty gema w... 1911 roku. W erze open (od 1968) wielkoszlemowy finał zakończył się „rowerem” tylko raz - w 1988 roku w Paryżu, kiedy Niemka Steffi Graf nie dała szans reprezentantce ZSRR Nataszy Zwieriewej.
Świątek została pierwszą polską singlową mistrzynią Wimbledonu, najstarszego i najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego. Zaskoczyła wszystkich, bo nawierzchnia trawiasta uchodziła za najmniej jej sprzyjającą. Później wygrała jeszcze turnieje w Cincinnati i Seulu, ale jesienią nie utrzymała formy i zakończyła sezon, podobnie jak poprzedni, na drugim miejscu światowego rankingu, za Białorusinką Aryną Sabalenką.
Wśród mężczyzn jeszcze bardziej niż przed rokiem zaznaczyła się dominacja Carlosa Alcaraza i Jannika Sinnera. Obaj podzielili się wszystkimi trofeami wielkoszlemowymi - Hiszpan zwyciężył we French Open i US Open, a Włoch w Australian Open i Wimbledonie. Grali ze sobą sześciokrotnie - wyłącznie w finałach dużych turniejów, w tym trzech wielkoszlemowych.
W cieniu ich rywalizacji Novak Djokovic wygrał turnieje numer 100 i 101 - w Genewie i Atenach. W Szwajcarii finałowym przeciwnikiem 38-letniego Serba był Hubert Hurkacz, który w mijającym roku borykał się z problemami zdrowotnymi i nie jest już polską rakietą numer 1. W rankingu ATP wyprzedził go Kamil Majchrzak.
Piłkarze rozpoczęli rok od skromnych wygranych w Warszawie z Litwą i Maltą w eliminacjach mistrzostw świata. Jednak w kolejnym meczu o punkty niespodziewanie przegrali 1:2 z Finlandią. W Helsinkach wystąpili bez Roberta Lewandowskiego, który nie przyjechał na zgrupowanie, a na wieść o odebraniu mu opaski kapitana zrezygnował z występów w kadrze pod wodzą Michała Probierza.
Dwa dni po tej wstydliwej porażce Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera. Zastąpił go Jan Urban, który namówił Lewandowskiego do powrotu do drużyny narodowej i „oddał” mu opaskę.
4 września, w debiucie Urbana jako trenera reprezentacji, Polacy zremisowali w Rotterdamie z Holandią 1:1, co odebrano za duży sukces. Do końca eliminacji spisywali się dobrze, ale porażka w Helsinkach okazała się kluczowa. Zajęli drugie miejsce w grupie i w marcu zagrają w barażach o awans do MŚ. Żeby wystąpić na mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku, będą musieli wygrać dwa mecze - z Albanią oraz ze zwycięzcą spotkania Ukrainy ze Szwecją. Znają już jednak potencjalnych rywali w grupie - będą nimi ponownie „Pomarańczowi” oraz Japonia i Tunezja.
Dla Lewandowskiego był to udany rok. Z Barceloną wywalczył mistrzostwo i Puchar Hiszpanii, a razem z nim z sukcesów cieszył się bramkarz Wojciech Szczęsny. W sezonie ligowym „Lewy” strzelił 27 goli, ustępując tylko Francuzowi Kylianowi Mbappe z Realu Madryt.
Barcelonie nie powiodło się jednak w Lidze Mistrzów. Odpadła w półfinale po dramatycznych starciach z Interem Mediolan (3:3, w rewanżu po dogrywce 3:4). Najcenniejsze trofeum klubowe zdobyli po raz pierwszy piłkarze Paris Saint-Germain, odnosząc najwyższe zwycięstwo w historii meczów finałowych - wygrali z Interem aż 5:0.
W Lidze Europy triumfował Tottenham Hotspur, a w Lidze Konferencji Chelsea Londyn, pokonując w rozegranym we Wrocławiu meczu finałowym Betis Sewilla 4:1. Dwa miesiące później w USA piłkarze Chelsea zwyciężyli również w klubowych mistrzostwach świata, po raz pierwszy zorganizowanych w rozszerzonej formule, z udziałem aż 32 drużyn.
Dla polskich zespołów klubowych był to najbardziej udany sezon w europejskich pucharach w XXI wieku. Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok odpadły dopiero w połowie kwietnia na etapie ćwierćfinału Ligi Konferencji. Jak się okazało - z późniejszymi finalistami. W Warszawie Legia uległa Chelsea 0:3, ale w rewanżu na Stamford Bridge niespodziewanie wygrała 2:1. Było to pierwsze w historii zwycięstwo w europejskich pucharach polskiej drużyny w Anglii. Natomiast Jagiellonię wyeliminował Betis (0:2, 1:1).
W wielkiej imprezie piłkarskiej zadebiutowała reprezentacja kobiet. W mistrzostwach Europy w Szwajcarii biało-czerwone, na czele z gwiazdą Barcelony Ewą Pajor, zaprezentowały się dobrze, ale nie wyszły z grupy, po porażkach z drużynami Niemiec i Szwecji oraz wygranej z Danią. Złoty medal zdobyły Angielki.
We wrześniu siatkarze polecieli na Filipiny jako jedni z faworytów mistrzostw świata. Miesiąc wcześniej wygrali w świetnym stylu finałowy turniej Ligi Narodów w Chinach, nie tracąc w trzech meczach ani jednego seta. Srebrni medaliści olimpijscy z Paryża, a także liderzy światowego rankingu, walczyli o odzyskanie tytułu, który stracili trzy lata temu w Katowicach, przegrywając w finale z Włochami. Najlepsi byli w 2014 i 2018 roku, a wcześniej w 1974.
Po serii wygranych meczów podopieczni trenera Nikoli Grbica w półfinale przegrali wyraźnie znów z Włochami 0:3 i pozostała im walka o brąz z Czechami. Biało-czerwoni wygrali 3:1, jednak po turnieju nie kryli zawodu. Nie wywalczyli medalu w takim kolorze, o jakim marzyli. Tytuł obronili Włosi, pokonując w finale Bułgarów 3:1.
Również Włoszki stanęły na drodze polskich siatkarek w mistrzostwach świata w Tajlandii. Biało-czerwone przegrały z nimi w ćwierćfinale 0:3. Zawodniczki Italii sięgnęły po złoty medal i śrubują niezwykłą serię wygranych meczów - ich licznik wskazuje już 36.
Koszykarze grali w mistrzostwach Europy, których byli współgospodarzami. Gorąco dopingowani przez kibiców w katowickim „Spodku”, pokonali Słowenię, Izrael oraz Islandię. Dotarli do ćwierćfinału, w którym w Rydze ulegli Turcji. Tytuł mistrzowski wywalczyli Niemcy.
W sportach indywidualnych nie zawiodły bohaterki ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich. Złota medalistka z Paryża we wspinaczce na czas Aleksandra Mirosław potwierdziła swoją dominację, zdobywając w Seulu trzeci w karierze tytuł mistrzyni świata. Dodatkowo pobiła własny rekord globu.
Nie lada sztuki dokonała srebrna medalistka olimpijska, kajakarka górska Klaudia Zwolińska. W mistrzostwach świata w australijskim Penrith była najlepsza nie tylko w swojej koronnej konkurencji - slalomie kajakowym (K1), ale również w kanadyjkach (C1), a ponadto wywalczyła brąz w crossie.
Srebrna pięściarka igrzysk w Paryżu Julia Szeremeta została w Liverpoolu wicemistrzynią świata w pierwszym turnieju tej rangi pod egidą nową federacji World Boxing. Znakomicie walczyły jej koleżanki z reprezentacji - Agata Kaczmarska zdobyła złoto, a srebro Aneta Rygielska.
Natalia Bukowiecka potwierdziła klasę, choć nie stanęła na podium lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio. Brązowa medalistka olimpijska po „kosmicznym” - jak oceniła - finale na 400 m, w którym dwie zawodniczki pobiegły poniżej 48 sekund, zajęła czwarte miejsce. Impreza w stolicy Japonii nie była udana dla biało-czerwonych. Jedyny medal - srebrny - wywalczyła Maria Żodzik w skoku wzwyż. Gwiazdą zawodów był szwedzki tyczkarz Armand Duplantis, który po raz czwarty w tym roku pobił rekord świata, windując go na wysokość 6,30 m.
Warto odnotować inne medale mistrzostw świata Polaków w konkurencjach olimpijskich. Dwa złote wywalczyła kajakarka Anna Puławska - w jedynce oraz w dwójce razem z Martyną Klatt. Po złoto sięgnęli Mateusz Biskup i Mirosław Ziętarski w wioślarskiej dwójce podwójnej. Po srebro - pływak Krzysztof Chmielewski i Agata Barwińska w żeglarskiej klasie ILCA 6.
Sezon kolarski upłynął pod znakiem dominacji Słoweńca Tadeja Pogacara. Po raz czwarty wygrał Tour de France, został mistrzem Europy i obronił tytuł mistrza świata, nie licząc sukcesów w wyścigach klasycznych. W Giro d’Italia zwyciężył Brytyjczyk Simon Yates, a w wyścigu Vuelta a Espana, zakłócanym przez manifestacje propalestyńskie, triumfował Duńczyk Jonas Vingegaard.
Tour de Pologne wygrał Amerykanin Brandon McNulty, a żegnał się z kibicami kończący karierę Rafał Majka, najlepszy „góral” w historii polskiego kolarstwa. Sukcesy odnosiła Katarzyna Niewiadoma, trzecia w Tour de France i druga w mistrzostwach Europy.
Sukcesów nie brakowało w sportach motorowych. Mistrzem świata na żużlu został po raz szósty Bartosz Zmarzlik, Robert Kubica wygrał 24-godzinny wyścig w Le Mans, spełniając jedno z największych sportowych marzeń i wyzwań jednocześnie, a Mikołaj Marczyk wywalczył tytuł rajdowego mistrza Europy, idąc w ślady Sobiesława Zasady, Krzysztofa Hołowczyca i Kajetana Kajetanowicza.
W Formule 1 koronę mistrzowską przejął Brytyjczyk Lando Norris po niesamowitej walce z broniącym jej Holendrem Maxem Verstappenem, którego wyprzedził tylko o dwa punkty.
W sportach zimowych wyróżnili się łyżwiarze szybcy. W marcu Władimir Semirunnij zdobył srebro na 10 000 m i brąz na 5000 m mistrzostw świata w Hamar, a w Pekinie trzy brązowe medale MŚ zdobyła startująca w short tracku Natalia Maliszewska - indywidualnie na 500 m oraz w sztafetach kobiet i mieszanej. Po brąz imprezy tej rangi sięgnęła również snowboardzistka Aleksandra Król-Walas.
W rozpoczętym sezonie zimowym 2025/26 panczeniści potwierdzili, że będą stanowić prawdopodobnie najsilniejszą grupę w reprezentacji olimpijskiej na zbliżające się igrzyska Mediolan-Cortina d’Ampezzo. Znakomicie spisywali się w Pucharze Świata szczególnie sprinterzy Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal oraz długodystansowiec Semirunnij. Przypomniała o sobie Król-Walas, zajmując drugie miejsce w zawodach Pucharu Świata we włoskiej Carezzy.
W skokach narciarskich trwa natomiast regres. W poprzednim sezonie na podium zawodów Pucharu Świata stanął tylko Paweł Wąsek, trzeci w Lahti. Kryształową Kulę zdobył Austriak Daniel Tschofenig. W nowym sezonie trenera Thomasa Thurnbichlera zastąpił Maciej Maciusiak. I na razie nie przyniosło to efektów.
Artur Filipiuk (PAP)








