Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 23:57
Reklama KD Market

Izraelski wywiad niepewny

Na informacjach izraelskiego wywiadu na temat ugrupowań palestyńskich wspieranych przez muzułmańskie organizacje charytatywne w Stanach Zjednoczonych często nie można polegać. Opinię tę wyraził były amerykański konsul generalny w Jerozolimie, Edward Abington, zeznając przed sądem w Dallas w procesie organizacji Holy Land Foundation for Relief and Development oskarżonej o wspomaganie terroryzmu.

Abington oświadczył, że Izraelczycy przekazują informacje takie, które służą ich własnym interesom i pomagają w wywieraniu wpływu na opinie w USA.
Fundację Holy Land oraz jej pięciu liderów oskarżono o przekazanie milionów dolarów na konto Hamasu, który amerykański rząd wciągnął na listę grup terrorystycznych. Prokurator twierdzi, że organizacja świadomie dawała pieniądze na szkoły i szpitale kierowane przez Hamas.

Federalni agenci wtargnęli do Holy Land w grudniu 2001 roku. Od tego czasu organizacja nie działa. W trwającym od sześciu tygodni procesie głównym świadkiem oskarżenia jest adwokat izraelskiego rządu.Abington, który praktycznie pełnił funkcję ambasadora USA na ziemiach palestyńskich twierdzi, że chociaż miał dostęp do raportów agentów CIA w Jerozolimie, to nigdy nie powiadomiono go, że grupy, które otrzymywały pomoc z Holy Land były kontrolowane przez terrorystów. Podkreślił, że U.S. Agency for International Development dawała pieniądze tym samym grupom co Holy Land, którą uważano Nowy Jork (AP) – Federalny sędzia odrzucił część ustawy znanej jako USA Patriot Act z powodu braku prawnych mechanizmów kontrolnych, chroniących obywateli przed nadmierną ingerencją rządu w ich prywatne życie. Okręgowy sędzia federalny Victor Marrero orzekł, że sądy muszą mieć wgląd w sytuacji, gdy rząd wydaje serwisom internetowym rozkaz przekazania dokumentów na czyjś temat bez zawiadomienia o tym klienta. Według Marrero tego typu polecenia rządowe powinny być przedmiotem ścisłej rewizji sądowej. Zaznaczył, że ostatnio zmieniony nieco Patriot Act "godzi w fundamentalne zasady konstytucyjne dotyczące równowagi między różnymi gałęziami rządu i separacji władzy".

Pozew w tej sprawie został wniesiony przez American Civil Liberty Union, która wskazała, że zmienione prawo zezwala FBI na dostęp do dokumentów bez zezwolenia sądu. ACLU szczególnie ostro skrytykowała stosowanie tzw. national security letters (NSL), przy pomocy których FBI uzyskuje informacje o klientach od biznesów i instytucji, które nie mają prawa ujawnić, że takie listy dostały, gdyż są zobowiązane do całkowitej dyskrecji, co uniemożliwia jakąkolwiek akcję prawną z ich strony.

Marrero orzekł, że "prowizja o tajemnicy NSL jest prawnym ekwiwalentem dowolnego włamania się, wejścia i porwania wartości konstytucyjnych". 103-stronicowa opinia sędziego jest opowiedzią dla administracji i Kongresu, które wobec wcześ- niejszej decyzji sądu na ten temat dokonali rewizji ustawy, znosząc obowiązek uzyskiwania zgody sądu na wgląd w osobiste dokumenty, podsłuchiwanie i sprawdzanie korespondencji.

Choć przypuszcza się, że rząd wniesie sprawę apelacyjną, to decyzja sędziego Marrero ma potencjał wyeliminowania lub poważnego ograniczenia NSL. Każdego roku FBI wydaje dzisiątki tysięcy NSL, zazwyczaj skierowanych do kompanii telefonicznych, serwisu internetowego i bibliotek. Jeśli rząd nie wniesie apelacji, to decyzja Marrero zacznie obowiązywać za 90 dni.
W tym roku kontrolerzy FBI i Departamentu Sprawiedliwości informowali, że FBI mogło dopuścić się nadużyć w ponad tysiącu przypadkach, naruszając prawo do prywatności i własny regulamin.

Orzeczenie sędziego zdaje się nie ograniczać innych przywilejów FBI, takich jak dostęp do kont bankowych, dokumentów kredytowych i innych finansowych informacji związanych z akcjami kontrterrorystycznymi i innymi dochodzeniami.

W ub. piątek demokraci wezwali administrację Busha do odłożenia planowanego na 1 października rozszerzenia zastosowania satelitarnej technologii szpiegowskiej przez lokalne i federalne agencje, poddając w wątpliwość legalność tego planu. Przewodniczący izbowego Komitetu Bezpieczeństwa Kraju, demokrata Bennie Thompson i dwaj przewodniczący podkomitetu wspólnie zwrócili się do Departamentu Bezpieczeństwa Kraju o przedstawienie prawnych aspektów używania szpiegowskich satelitów przeciw mieszkańcom USA. Komitet chce mieć czas na zastanowienie się nad kwestiami ochrony prawa do prywatności i swobód obywatelskich.

"Jeśli dopuścimy do używania satelitów, to będzie to kolejne przymykanie oczu na działania władzy wykonawczej. To może przerodzić się w coś przerażającego, jeśli ktoś naprawdę rozumie do czego zdolne są szpiegowskie satelity", ostrzegła demokratka, kongr. Jane Harman.

Przywodząc na pamięć kontrowersje związane z programem prezydenta Busha o podsłuchiwaniu (bez sądowego zezwolenia) rozmów telefonicznych, który utrzymywano w tajemnicy przed ustawodawcami przez kilka lat po terrorystycznym ataku 11 września 2001 roku, Harman dała do zrozumienia, iż obawia się, że tak jak wtedy, tak i tym razem administracja zataiła prawdę o swym nowym programie. "Nie dam się ponownie wykiwać", powiedziała Harman.

Administracja twierdzi, że supernowoczesna, tajna technologia szpiegowska pomoże w walce z różnymi zagrożeniami, od nielegalnej imigracji i terroryzmu, po huragany i pożary lasów. Są w stanie zanotować to, co znajduje się na ziemi i wewnątrz budynków. Mogą spenetrować podziemne bunkry. (eg)
za palestyńsko-amerykańską organizację charytatywną, wyspecjalizowaną w niesieniu pomocy ubogim rodzinom na Zachodnim Brzegu i w Gazie.
Abington był konsulem genralnym w Jerozolimie w latach 1993-99. Jak wszystkich innych amerykańskich dyplomatów obowiązywał go zakaz utrzymywania kontaktów z Hamasem. Po odejściu z pracy w Departamencie Stanu, gdzie spędził blisko 30 lat, Abington podjął pracę w firmie lobbyngowej w Waszyngtonie, która reprezentowała władze palestyńskie.
(The International News, tł. eg)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama