Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 12 grudnia 2025 06:21
Reklama KD Market

Nowe spojrzenie na szko

Koncepcja szkół społecznych, ze świetlicami i internatami, którą próbują wdrożyć w życie władze chicagowskiej oświaty publicznej w niektórych dzielnicach, jest propagowana na szerszym forum ogólnokrajowym jako sposób na uzyskiwanie lepszych stopni przez dzieci z rodzin patologicznych i ubogich, a także jako metoda prewencji porzucania nauki i przestępczości nieletnich.

Ideę szkoły społecznej, jako placówki nie tylko edukacyjnej, ale również wychowawczej, zastępującej dysfunkcyjną rodzinę oraz opiekuńczej, zapewniającej świadczenia socjalne, głosi największy w Stanach Zjednoczonych związek zawodowy pedagogów – Amerykańska Federacja Nauczycieli, znana jako AFN (American Federation of Teachers).

Wizja szkoły dbającej o pełny i zdrowy rozwój dziecka została przedstawiona po raz pierwszy w tym tygodniu na konferencji związku na chicagowskim Navy Pier.

Randi Weingarten, nowo wybrana prezes AFN, zaapelowała w poniedziałek 14 lipca o przekształcenie szkół w ośrodki społeczne, zapewniające nie tylko edukację, ale też zajęcia kulturalne i świadczenia socjalne dla uczniów i ich rodzin.

Weingarten stwierdziła, iż szkoły powinny pomagać dzieciom z mniejszości rasowych i etnicznych, które nie nadążają za dziećmi rasy białej pod względem wyników nauczania. Zazwyczaj dzieci z "mniejszości" wychowują się w trudnych warunkach, nie sprzyjających kształceniu i trzeba im pomóc dogonić lepiej uczące się dzieci rasy białej – uważa Weingarten.

Nowo wybrana prezes organizacji liczącej 1.4 mln członków zaapelowała do władz federalnych o sformułowanie projektu odpowiedniej ustawy, na mocy której mogłyby powstać szkoły oferujące swoim uczniom m.in. opiekę lekarską i dentystyczną, a także różnego rodzaju zajęcia kulturalne, rekreacyjne i sportowe.

Wszystko powinno znajdować się pod jednym dachem: nauka, świadczenia, zajęcia, wszystko czego potrzebują rodziny – twierdzi Weingarten.
Przyznała, że nie próbowała jeszcze oszacować kosztów przedsięwzięcia. Wyraziła jednak przekonanie, że jej pomysł można by zweryfikować w miastach, w których szkolnictwo znajduje się pod kontrolą burmistrza, a do takich miast należą: Chicago, Filadelfia i Waszyngton.

Proponujemy nowe spojrzenie na szkołę – podkreśliła Weingarten.
Przedstawiciele chicagowskiej oświaty publicznej, CPS (Chicago Public Schools), zapewnili, że popierają pomysł prezes Weingarten. Rzecznik CPS Michael Vaughn zauważył, że już w tej chwili trwają prace nad przekształceniem niektórych szkół w placówki o charakterze społecznym, które będą oferowały świadczenia oraz programy dla uczniów i ich rodzin poza godzinami lekcyjnymi.

Eksperyment został pod-jęty w Chicago w ubogich i niebezpiecznych dzielnicach murzyńskich, gdzie wyniki uczniów są bardzo niskie i większość dzieci pochodzi z rodzin patologicznych i wychowuje się w bardzo złych warunkach materialnych.

Warto dodać, że w niedzielę 13 lipca na swojej konferencji w Chicago Amerykańska Federacja Nauczycieli udzieliła oficjalnego poparciademokratycznemu senatorowi z Illinois Barackowi Obamie w staraniach o urząd prezydenta USA.
Alicja Otap
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama