W ostatni piątek odbył się kolejny wernisaż wystawy malarstwa w siedzibie Związku Narodowego Polskiego. Zaprezentował tam swoje prace Bogdan Pilch, od czterech lat przebywający w Chicago.
Wystawa zatytułowana "MMVIII" nie była jego pier-wszą w tym mieście; wcześniejsze miały miejsce w Golden Bookstore, w Cafe Lura i w Horteksie.
Jak powiedziała prowadząca uroczystość Stanisława Rawicka, szczególną rangę piątkowemu wydarzeniu nadaje fakt, że w tym samym dniu odbył się – transmitowany w internecie – wernisaż wystawy Pilcha w jego rodzinnym mieście, Skarżysku-Kamiennej.
W Chicago artysta pokazał obrazy o ogromnej różnorodności formy, co podkreśliła w słowie wstępnym Lidia Rozmus, mówiąc, że artysta nie boi się zmiany stylu.
Bogdan Pilch ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Józefa Szermentowskiego w Kielcach, ze specjalizacją w meblarstwie artystycznym. W najbliższym czasie wybiera się w miesięczną podróż po Ameryce i ma nadzieję przywieźć z niej nowe obrazy. Jak powiedział, maluje szybko – niektóre z pokazanych obrazów powstały w piętnaście minut. Nie używa pędzla; jego narzędzia to tuba i nóż.
Na otwarcie wystawy, która na życzenie malarza została umieszczona – niezbyt chyba szczęśliwie – w sali służącej do innych celów i rozpraszającej uwagę chaotycznym wystrojem, przybyli: konsul generalny w Chicago Zygmunt Matynia z żoną Bożeną i konsul Lucyna Jaremczuk.
Konsul Matynia w swoim wystąpieniu wyraził uznanie dla piękna prezentowanych obrazów, przypominających mu dokonania polskich kolorystów.
Wśród osób przybyłych na wernisaż można było zobaczyć znanych chicagowskich artystów plastyków, w tym – obok wspomnianej Lidii Rozmus – Grażynę i Pawła Zajączkowskich, Krzysztofa Babirackiego oraz autorów poprzedniej wystawy w ZNP – Annę, Leszka i Joannę Bajenów.
Po ekspozycji w ZNP część prac Bogdana Pilcha wystawi galeria w La Grange.
Krystyna Cygielska
Bogdana Pilcha "MMVIII"
- 07/30/2008 09:57 PM
Reklama








