Chicago (Internet, inf. wł.) – Burmistrz Richard Daley wyjeżdża na olimpiadę do Pekinu.
Daley powiedział, że przyjrzy się uważnie środkom lokomocji miejskiej oraz bezpieczeństwa, by ewentualnie wykorzystać w Chicago dobre pomysły rozwiązań komunikacyjnych i utrzymania porządku.
Dla burmistrza Daley i chicagowskiego komitetu ds. olimpiady w 2016 roku jest to jedyna okazja, by przyjrzeć się z bliska organizacji i funkcjonowaniu igrzysk, zanim zostanie rozstrzygnięty konkurs na gospodarza olimpiady w 2016 roku.
Przypomnijmy, że Chicago konkuruje o ten tytuł z Madrytem, Rio de Janeiro i Tokio.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski podejmie decyzję w przyszłym roku.
Na olimpiadzie w Pekinie burmistrz Daley spotka się też z członkami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, by z jak najlepszej strony zaprezentować nasze miasto. Ponadto spróbuje dowiedzieć się, co mogłoby zaważyć na decyzji komitetu.
Burmistrz wyraził przekonanie, że podczas swojej wizyty w Pekinie uzyska potwierdzenie, iż olimpiada jest opłacalnym przedsięwzięciem, które gospodarzom przysporzy wielu milionów dolarów.
Ponadto zaprzeczył, by publiczna debata na temat bezpieczeństwa w Chicago zaszkodziła medialnemu wizerunkowi miasta i jego szansom na uzyskanie prawa do organizowania igrzysk w 2016 roku.
Organizatorzy olimpiady w Chicago szacują inwestycje permanentne i tymczasowe na około 900 mln dolarów. Kwota owa nie uwzględnia jednak kosztów wioski olimpijskiej, a te oceniane są na ponad miliard dolarów.
Należy liczyć się z tym, że kwota potrzebna na wydatki związane z olimpijskim przedsięwzięciem będzie rosła.
W planach związanych z olimpiadą uwzględniono też rozwój komunikacji miejskiej i podmiejskiej.
Długoterminowe plany związane z igrzyskami przewidują powstanie dwóch nowych linii: Star Rail Line i Circle Line, usprawnienie i powiększenie "przepustowości" Brown Line i dodanie 56 nowych wagonów kolejki CTA. (ao)
Burmistrz Daley jedzie do Chin
- 08/05/2008 02:09 AM
Reklama








