Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 11 grudnia 2025 19:24
Reklama KD Market

Jazzowy Leśmian

Jak to dobrze, że młodzi nie oglądają się na „starych” tylko realizują siebie i swoje pomysły. Dzięki temu „starzy” mogą się czegoś nowego dowiedzieć – nawet na temat interpretacji. Wieczór poświęcony poezji Bolesława Leśmiana, zaproponowany przez Kingę Modjeską, udowodnił, że poezja klasyczna może być „cool”, jeśli podana zostanie w sposób zadziwiająco nowoczesny.

Wiersze, przeważnie miłosne, czytane były zupełnie inaczej niż pamiętamy chociażby z wieczoru poetyckiego przedstawionego w czerwcu przez aktorów pod przewodnictwem Elżbiety Kochanowskiej. Niski w tonacji, czasami chropawy głos Kingi Modjeskiej łamał frazy rytmu, zawieszał rymy, łączył lub rozdzielał zwrotki, tak że traciło się orientację, gdzie jeden wiersz się kończy a inny zaczyna. Zupełnie jak w improwizacjach jazzowych. Kinga nie śpiewała, a przecież tworzyła muzykę.

Wspaniałym pomysłem było połączenie dwóch rodzajów sztuki w tym koncercie. Znakomity zespół jazzowy Macieja Barabasza (gitara), z perkusistą Charlesem Heathem i Bobem Lovecchio (kontrabas), rozpoczął wieczór dwoma utworami, które wprowadziły widzów w rodzaj intelektualnego napięcia. A potem dołączyła Kinga i słowo mówione włączyło się w muzyczną wrażliwość jazzmanów. Powstała całość sprawiająca wrażenie, że wszystko jest improwizacją rodzącą się „na gorąco”. Było to świeże, niebanalne i inspirujące.
Sobotni wieczór w Jezuickim Ośrodku Milenijnym, który upłynął na wsłuchaniu się w zaskakujące asocjacje muzyczno-poetyckie, udowodnił, że nasza utalentowana artystycznie młoda społeczność ma wiele do powiedzenia i przekazania Polonii. Że tworzą się nowe wartości, jednocześnie kontynuując trudy propagowania „wysokiej kultury”, podjęte wcześniej przez równie utalentowanych „starszych” kolegów artystów. Dlatego warto w tym uczestniczyć.
Bożena Jankowska
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama