– Jest Pan Minister nie tylko politykiem, ale też uznanym dziennikarzem i fotoreporterem. Czy dziennikarstwo pomogło panu w roli polityka?
Bardzo pomogło, bo przypominam, że pierwszą pracą w administracji w Polsce była funkcja zastępcy ministra obrony w rządzie Jana Olszewskiego w 1992 roku. Co prawda nie służyłem w Ludowym Wojsku Polskim, ale byłem na wojnie, i to zwycięskiej, i to właśnie było pomocne w tej nominacji i pomogło mi w pracy. I w ogóle uważam, że dziennikarstwo i polityka mają ze sobą wiele wspólnego, bo w jednym i drugim zawodzie trzeba próbować jasno formułować myśli i syntetyzować fakty. Uważam też, że bycie po drugiej stronie barykady, to znaczy w polityce, pomaga w dziennikarstwie, bo ja przecież nadal pisuję artykuły, czy książki. Dzięki temu, iż znam tę rzeczywistość rządową od środka, to osąd mam bardziej realistyczny. Mam nadzieję.
– Jakie są pana wrażenia po spotkaniu z burmistrzem Richardem Daley?
Burmistrz to zdolny polityk, życzliwy. Powiedzieliśmy, że bylibyśmy mu bardzo radzi, gdyby więcej Polaków było w prominentnych miejscach w jego administracji.Wymieniliśmy poglądy. Obiecałem popierać aspiracje olimpijskie Chicago.
– Dziękuję za krótką rozmowę.
Alicja Otap
(Min. Sikorski nie mógł kontynuować rozmowy, ponieważ spieszył się na lotnisko).
Miin. Sikorski o dziennikarstwie i polityce
- 09/12/2008 04:23 PM
Reklama








