Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 11 grudnia 2025 18:32
Reklama KD Market

Polonia Bytom - Polonia Warszawa 0:4 (0:0)

Bramki: 0:1 Daniel Mąka (64), 0:2 Daniel Mąka (87), 0:3 Daniel Mąka (89), 0:4 Szymon Kaźmierowski (90+2).


Żółta kartka - Polonia Bytom: Rafał Grzyb, Hubert Jaromin, Adrian Basta. Polonia Warszawa: Piotr Piechniak. Czerwona kartka - Polonia Bytom: Jacek Broniewicz (32).


Sędzia: Jacek Walczyński (Lublin). Widzów 5 000.


Polonia Bytom: Michał Peskovic - Adrian Klepczyński, Tomasz Owczarek, Jacek Broniewicz, Walerij Sokolenko - Jacek Trzeciak (78. Adrian Basta), Rafał Grzyb, Marek Bazik, Marcin Komorowski - Hubert Jaromin (69. Robert Wojsyk), Michał Zieliński (34. Jakub Dziółka).


Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Radek Mynar, Tomasz Jodłowiec, Łukasz Skrzyński, Marek Sokołowski - Piotr Piechniak (76. Szymon Kaźmierowski), Igor Kozioł, Radosław Majewski (90. Łukasz Piątek), Jarosław Lato - Filip Ivanovski, Krzysztof Gajtkowski (55. Daniel Mąka).


W poprzedniej kolejce oba zespoły odniosły przekonujące zwycięstwa. Bytomianie pokonali u siebie Lechię Gdańsk 4:1 a ekipa stołeczna wygrała ze Śląskiem Wrocław 3:0. W tych meczach skutecznością błysnęli Marcin Komorowski (Bytom) i Filip Ivanovski (Warszawa), którzy zdobyli po trzy gole. Tym razem hat-trickiem popisał się rezerwowy zawodnik gości Daniel Mąka.


W pierwszej połowie pod obiema bramkami sporo się działo a kibice mogli zapomnieć na chwilę o dotkliwym zimnie. Ivanovski strzelił nawet dwa gole... ze spalonych. W 23. minucie wysuniętego daleko przed bramkę Sebastiana Przyrowskiego lobował Jacek Trzeciak ale był nieprecyzyjny.


Pięć minut później w sytuacji sam na sam z Michałem Peskovicem spudłował Krzysztof Gajtkowski. Istotne dla przebiegu gry było starcie przy linii bocznej Piotra Piechniaka z bytomskim obrońcą Jackiem Broniewiczem. Pierwszy faulował i zobaczył żółtą kartkę a bytomianin "dochodził sprawiedliwości" i ... wyleciał z boiska. Trener gospodarzy Marek Motyka zdjął zaraz napastnika Tomasza Zielińskiego wprowadzając obrońcę Jakuba Dziółkę.


Goście mogli więc większą uwagę poświęcić na działania ofensywne i po przerwie przystąpili do "ostrzeliwania" bytomskiej bramki. Peskovic bronił kilka razy w trudnych sytuacjach, był jednak bezradny w 64. minucie, kiedy z kilku metrów pokonał go wprowadzony do gry 9. minut wcześniej Daniel Mąka. Bytomianie, mimo osłabienia, walczyli o remis atakując. Skończyło się to dla nich fatalnie. Trzy kontry gości przyniosły im kolejne bramki a warszawscy napastnicy mieli okazję zaprezentować się oglądającym mecz wysłannikom Anderlechtu Bruksela i angielskiego West Bromwich Albion.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama