Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 11 grudnia 2025 18:29
Reklama KD Market

Ruch Chorzów - Cracovia Kraków 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Marcin Sobczak (54-głową), 2:0 Artur Sobiech (90+3).


Żółta kartka - Ruch Chorzów: Marcin Zając, Piotr Ćwielong, Artur Sobiech. Cracovia Kraków: Semion Milosevic, Paweł Nowak.


Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom). Widzów 6 000.


Ruch Chorzów: Krzysztof Pilarz - Wojciech Grzyb, Grzegorz Baran, Rafał Grodzicki, Krzysztof Nykiel - Marcin Zając, Maciej Scherfchen, Marcin Nowacki (70. Michał Pulkowski), Tomasz Brzyski - Martin Fabus (46. Marcin Sobczak), Piotr Ćwielong (79. Artur Sobiech).


Cracovia Kraków: Marcin Cabaj - Przemysław Kulig, Piotr Polczak, Semion Milosevic, Marek Wasiluk - Sławomir Szeliga, Dariusz Kłus (88. Michał Karwan), Arkadiusz Baran (79. Jakub Snadny), Paweł Nowak - Bartłomiej Dudzic (57. Dariusz Pawlusiński), Marcin Krzywicki.


Dla gospodarzy był to niezwykle istotny mecz. Kilka dni wcześniej niespodziewanie z Ruchem rozstał się słowacki trener Duszan Radolsky. W trybie awaryjnym jego miejsce zajął ściągnięty znad morza Bogusław Pietrzak i z "marszu" poprowadził chorzowski zespół po sześcioletniej przerwie. W drużynie krakowskiej ekstraklasowe debiuty "zaliczyli" obrońca Semion Milosevic i napastnik Marcin Krzywicki. Nie będą chyba jednak tego występu najlepiej wspominać.


Chorzowianie w pierwszej połowie wykazywali większą chęć do gry ofensywnej. Kilka razy zagrozili bramce Cracovii. Najlepszą okazję miał już w 5. minucie Marcin Zając, który zmarnował sytuację sam na sam z Marcinem Cabajem. Goście rzadziej przedostawali się na pole karne Ruchu ale też mogli objąć prowadzenie, gdyby w 39. minucie rozpędzony Paweł Nowak uderzył piłkę nieco precyzyjniej.


W przerwie trener Ruchu zmienił w ataku Martin Fabusa na Marcina Sobczaka, co okazało się dobrym posunięciem. W 54. minucie po rzucie rożnym Tomasza Brzyskiego młody napastnik gospodarzy głową pokonał krakowskiego bramkarza. Cztery minuty później mógł podwyższyć wynik, jednak przegrał pojedynek z Cabajem.


Chorzowianie nie pozwolili rywalom "rozwinąć skrzydeł" i sami atakowali. Pięć minut przed końcem meczu Milosevic do spółki z Cabajem sprokurowali na linii własnego pola bramkowego rzut wolny pośredni dla Ruchu. Strzał Brzyskiego po krótkim rozegraniu trafił jednak w ustawiony w bramce krakowski mur. W doliczonym czasie gry krakowski bramkarz wdał się przed linią pola karnego w drybling z Arturem Sobiechem. Stracił piłkę, a 18-letni rezerwowy napastnik "niebieskich" zdobył swojego pierwszego gola w ekstraklasie.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama